Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Turniej [Veth, Rinet, Trish, Til, Tines]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Turniej Gednir / 85 turniej
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 23:05, 26 Mar 2016    Temat postu:

Uff, było blisko. Biorę nogi za pas od wściekłej panny i nacieram znów na Tila.
Dzięki sztuczkom Vetha, czuję w łapach niesamowitą siłę. Oj, módl się, chłoptasiu, żebym spudłował, bo będzie z tobą krucho.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Sob 23:24, 26 Mar 2016    Temat postu:

Wszyscy wstrzymują oddech. Od tego uderzenia mogą zależeć losy całego spotkania. Rinet podbiega do Tila i wyprowadza uderzenie - nie będę przeciągał, trafia. Technika Poszukiwacza jest po prostu zbyt dobra. Gdyby Veth nie wzmocnił kompana, to Til ciągle stałby na nogach, ale doświadczenie rywali wzięło górę - Rinet był tak napompowany magią, że tym uderzeniem posłał Tila na barierkę, gdzie przestraszeni widzowie cofnęli się z krzykiem, a następnie młody mag uderzył o ziemię. Natychmiast pojawiło się kilku Magów Burguna, którzy zaczęli wynosić go z areny. Erebos z góry zawołał: - Walczył dzielnie! Z grona naszych zawodników, Til ma najmniej doświadczenia, ale w przyszłości pokaże na co go stać! - rozległy się gromkie brawa, ale walka trwa nadal. Erica ciągle stoi na nogach.
Kolejność walki:
Veth
Erica
Rinet



Teraz Veth!

Rinet - średnio-ciężko zraniony
Erica - średnio zraniona


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Nie 0:15, 27 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 23:44, 26 Mar 2016    Temat postu:

Ufff, dopiero TERAZ zdałem sobie sprawę jak potężnym efektem jest moje Wzmocnienie. Zabawne, że zajęło to tyle czasu, wcześniej lekceważyłem te wszystkie sztuczki.

Atakuję Erikę bez satysfakcji, ale ze świadomością, że to jeszcze nie koniec. Rinet wykonał robotę za trzech, pora dołożyć się do zwycięstwa.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie 0:02, 27 Mar 2016    Temat postu:

Byłoby wspaniale, ale Erica ma inne zdanie na ten temat. Robi niesamowity unik, a twój miecz przecina powietrze. Widzowie szaleją. Może to porażka jej kompana, tak dodała jej wigoru? Dziewczyna obraca się szybko i odsuwa od Rineta. Następnie - w akcie desperacji - używa na Paladynie Techniki! Ma na to 50% szans i... niestety nie udaje jej się. Taki jest smutny los wojownika, którego umiejętności czasem niosą za sobą negatywne skutki. Co prawda trafia, ale przez niepowodzenie Techniki, nie wyrządza Paladynowi większych ran.
Kolejność walki:
Rinet
Veth
Erica



Teraz Rinet!

Rinet - średnio-ciężko zraniony
Erica - średnio zraniona
Veth - lekko zraniony


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Nie 0:15, 27 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 0:17, 27 Mar 2016    Temat postu:

Jeden z głowy. Została ta dziewucha.

Zawracam i biegnę dwie kratki w dół i prawo, na jej tyły. Z przewagą liczebną powinniśmy umyć nią arenę. Może nawet kanapki nam zrobi.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie 0:30, 27 Mar 2016    Temat postu:

Rinet dołącza do walki. Wygląda na to, że Erica znajduje się w beznadziejnej sytuacji.
Kolejność walki:
Veth
Erica
Rinet



Teraz Veth!

Rinet - średnio-ciężko zraniony
Erica - średnio zraniona
Veth - lekko zraniony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 0:33, 27 Mar 2016    Temat postu:

"I jak tu się gniewać przy takiej kobiecie?"
- Nie gniewam się... Może moje wady są nawet gorsze, ale mam nadzieję, że ich nie poznałaś jeszcze. - westchnąłem i wróciłem do oglądania walki. - Niech to. Til leży. Mam nadzieję, że Ci magowie zaopiekują się nim odpowiednio. - syknąłem patrząc jak Szarowłosy jest wynoszony z areny.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 0:33, 27 Mar 2016    Temat postu:

Dzielna dziewucha, tniemy do skutku.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie 0:52, 27 Mar 2016    Temat postu:

Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał. Nie dość, że Paladyn Veth wyprowadza świetne pchnięcie, to w dodatku jest to trafienie krytyczne. Ludzie wiwatują, a niektórzy zamierają ze strachu. To było naprawdę niebezpieczne uderzenie (ale wciąż słabsze, niż to zadane przez wzmocnionego Rineta!).

Wszyscy myślą, że Erica padnie na ziemię, dziewczyna ciężko oddycha, ale podnosi głowę, unosi miecz i okrzykiem rzuca się tym razem na Rineta. Zastanawiające, czy cel swojego desperackiego uderzenia, wybrała przypadkowo? Używa Techniki i drodzy państwo! Udaje jej się! Widzowie oszaleli - jest tak ranna, a mimo to, wciąż pokazuje klasę. Dziewczyna wyprowadza szybkie dwa ciosy, oba trafiły w cel. Rinet pada na ziemię... Magowie Burguna, którzy właśnie zajmowali się Tilem (chłopak powoli dochodzi do siebie), rzucili się, aby ściągnąć Poszukiwacza z areny.

Kolejność walki:
Erica
Veth


Teraz Veth!

Erica - bardzo ciężko-krytycznie zraniona
Veth - lekko zraniony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 0:53, 27 Mar 2016    Temat postu:

Jeszcze jeden wymach, argh!
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie 1:08, 27 Mar 2016    Temat postu:

Erica pada. Koniec. Veth stoi sam na arenie... Lekarze podzielili się na dwa zespoły i zajmują się teraz Rinetem i Ericą. Ludzie wiwatują, niektórzy na cześć wygranych, inni na cześć Tila i Dziewczyny, którzy długo stawiali opór, a momentami mogli nawet wygrać te spotkanie. Co by było, gdyby Til był bardziej doświadczony? Nie wspominając o tym, co by się stało, gdyby Veth nie trafił, a Erica postanowiła jeszcze raz użyć Techniki? Prawdopodobnie nie udało by się jej to, wojownicy co prawda nie musieli się martwić o manę, ale ciągle używanie tej zdolności znacznie ją osłabiało. Erebos zagrzmiał:
- Mamy pierwszych zwycięzców! Cóż za pojedynek! Gratulacje dla Vetha i Rineta, przechodzicie do finału. Veth, przekaż później koledze!

W tym czasie, Vangar wszedł na górę, do pokoju uczestników i natychmiast zapytał - I jak samopoczucie? Podobało wam się spotkanie? - podszedł do ściany, przekreślił i coś dopisał - Dobrze. Teraz... Trish, Ralph, Tines i Aluxes, jesteście gotowi?



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Nie 1:15, 27 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 1:12, 27 Mar 2016    Temat postu:

No to po wszystkim.

- Nie martw się, dadzą sobie radę. Zresztą sam widziałeś, co potrafi Til, a ci, którzy się nim zajmują, potrafią pewnie o wiele więcej. Chodźmy, teraz nasza kolej zabawiać gawiedź. Życzyłabym ci powodzenia, no ale wiesz...

Podnoszę się i podchodzę do wyjścia na arenę.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 1:19, 27 Mar 2016    Temat postu:

Sapiąc schodzę z areny. Kieruję kroki ku poturbowanym, poklepuję Ericę i Rineta, potem chwilę rozmawiam z Tilem, z którym wymieniamy turniejowe wrażenia i dzielimy się spostrzeżeniami. Jednak przede wszystkim - nie mogę doczekać się kolejnego starcia, tym razem na arenie pojawi się aż trzech magów, powinno być kolorowo.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 1:28, 27 Mar 2016    Temat postu:

- Bywało lepiej. - odpowiadam bez przekonania. Nie podoba mi się wizja dziury od przypalenia nie tylko w portkach, ale i w całym ubiorze, jednak jak trzeba to trzeba.
Uśmiecham się do Trish w odpowiedzi i wychodzę za nią.
"Ostatnia chwila nim będę musiał zacząć patrzeć na nią jako przeciwniczkę... Nie będzie tak źle." - pocieszam się w myślach i zapisuję w pamięci ostatnie chwile, gdy coś takiego jak zapach przypalonych włosów było mi obcym doznaniem.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 1:30, 27 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 10:56, 27 Mar 2016    Temat postu:

Gdy się ocknąłem, próbowałem przypomnieć sobie, co się właśnie zdarzyło.
Pamiętałem tylko, uderzenie i wielki ból. Po dojściu do siebie spytałem się magów o wynik starcia.
Niestety, przegraliśmy. Dwójka naszych przeciwników złapała nas w pułapke i wybiła.
Spytałem się również o stan Erici, nie znali prawidłowej odpowiedzi.
W środku siebie poczułem wściekłość, pierwszy raz w życiu chciałem się tak bardzo odegrać na przeciwnikach,
lecz z uciekającym czasem, uciekała również wściekłość.
Nadal coś czuję, ale to nie jest już takie jak dawniej, przerodziło się w żal, żal do samego siebie.
Po wszystkim przybył do mnie Veth i opowiedział mi wszystko, porozmawialiśmy o turnieju, o naszych faworytach.
Okazało się, że paladyn jest całkiem dobrym rozmówcą.
Po rozmowie i wydobrzeniu, poszedłem oglądać następną walkę. Niech wygra lepsza para.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 11:16, 27 Mar 2016    Temat postu:

Schodząc za Trish zaczynam się rozglądać by sprawdzić nastroje pozostałych, a w szczególności mojego partnera. "Czy on na prawdę uważa się za takiego mocnego, czy po prostu gra, by zrobić dobre wrażenie? To się jeszcze okaże. Za pewne miniemy zaraz poprzednich zawodników." - myślę starając się odgonić jeszcze wizję pojedynku widząc jednak, że to i tak już nie ma sensu zaczynam przygotowywać się na przeciwstawienie magii pary, z którą przyszło mi walczyć. "Spróbuj myśleć o nich jak o orkach. Jeden jasny i chudy, a druga ognista, drobna, niebieskooka... to nie wypali, prawda? Muszę sam pójść jakoś na żywioł." Biję się w pierś by nieco zagrzać się do walki.
- Więc mamy zabawić tych ludzi? To zróbmy choć dobre wrażenie na początek. - proponuję Trish, gdy zbliżamy się już do areny.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 15:57, 27 Mar 2016    Temat postu:

Ciekawe, czy ten cały Aluxes to też taki świeżak, jak mój Ralph? Szukam w pamięci, gdzie i kiedy jego imię obiło mi się o uszy, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć.

- Taa, postaram się wyglądać groźnie, na pewno mi się to uda. O ile szybko urosnę o kilka piędzi. Wzdłuż i wszerz. - Uśmiecham się, ale w głowie pojawia mi się wizja potyczki nie tyle efektywnej, co raczej efektownej. W końcu tym ludziom, którzy siedzą zamknięci w mieście-klatce, z obawą wyglądając tego, co przyniesie im jutro, należy się odrobina rozrywki.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:10, 27 Mar 2016    Temat postu:

Póki co ciężko mi podejść do tego tak lekko, ale staram się przekonać siebie, ze to tylko zabawa.
- Ty możesz cieszyć oczy w inny sposób Trish. Po Trenis wiem to już doskonale, że umiesz wywrócić świat niemal do góry nogami. Pozwól, że tym razem ja postaram się Tobą wstrząsnąć. - odpowiadam szczerząc się w uśmiechu. Gdy tylko wychodzimy wyjmuję na chwilę miecz unosząc do góry, by już na wejściu pobudzić publikę.
"A więc czas zacząć przedstawienie."
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:25, 27 Mar 2016    Temat postu:

- Jeśli zamierzasz tego dokonać przez pokrojenie mnie na plasterki, to raczej podziękuję, natomiast inne opcje jak najbardziej możemy rozważyć. Ale to już po turnieju. - Puszczam oczko do Tinesa i wychodzę na arenę. Niech się dzieje wola Estasa. I Burguna zresztą też, obaj mogą mi się dziś przydać.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 16:50, 27 Mar 2016    Temat postu:

- Mam nadzieję, że uda mi się to bez odcinania części Twojego ciała... Chociaż? I tak Ciebie uleczą, ale jakby tak jakąś małą pamiątkę sobie zachować na wypadek gdybyśmy mieli się mijać potem na misjach? - przekomarzam się z Trish, by nastawić się na przyszłą walkę i chowając miecz staję na jednym z wczesniej wyznaczonych miejsc twarzą w stronę Erebosa III.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Turniej Gednir / 85 turniej Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 6 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin