Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Co się kryje w ruinach? [Rinet, Veth, Trish, Caan]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 23:27, 08 Paź 2015    Temat postu:

Arthill westchnął.
- Gildia zapłaciła mi za zaprowadzenie was do ruin. Co będzie dalej, to wasza broszka. Według mnie, nic tam nie ma. Poza tym, JA wracam do Gednir, Paladynie. Będę tu za kilka godzin.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 23:28, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 0:20, 09 Paź 2015    Temat postu:

Wzruszam ramionami.

- Trudno, trudno, masz rację Rinet, pora się zbierać. Poprowadzisz nas dalej?

Przeglądam ekwipunek, czekam aż Arthill zniknie nam z pola widzenia.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 8:12, 09 Paź 2015    Temat postu:

Rzucam uśmiech w stronę Vetha.

- To moje pierwsze zlecenie. Ten zaszczyt powinien chyba przypaść starszym i bardziej doświadczonym.

Ruchem głowy sugeruję jednak, że powinniśmy podejść bliżej ruin.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 20:31, 09 Paź 2015    Temat postu:

Podczas gdy rozmawialiście, Arthill odszedł, a po chwili całkiem zniknął za horyzontem. Odczuwacie lekki niepokój, patrząc na odległe ruiny posiadłości.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:37, 09 Paź 2015    Temat postu:

- Urocze miejsce. Zbadajmy je wreszcie.

Zaczynam masz w stronę ruin, powolnym krokiem, by Veth mógł mnie łatwo dogonić. Staram się badać wzrokiem ruiny i ich okolice, w miarę zbliżania się do nich.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 20:43, 09 Paź 2015    Temat postu:

Dochodzicie uważnym krokiem do ruin posiadłości. Z bliska wydają się znacznie mniejsze. Jedyne, co wiecie o tym miejscu, to że stała tu kiedyś duża posiadłość kogoś zamożnego. Zachowały się tylko ściany i to nie wszędzie. W środku widzicie starą kamienną podłogę, także w złym stanie. Obrzydliwy czerwony dywan na środku i dużo, naprawdę dużo śmieci. Społeczny margines często tu przesiaduje, dlatego też widzicie butelki po alkoholu i pozostałości po innych używkach.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pią 21:08, 09 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:17, 09 Paź 2015    Temat postu:

- Poczekaj Rinet, przepraszam. Po prostu, od kiedy wyszliśmy z miasta wszystko jest nie tak. Nasz przewodnik, te stworki, cała ta wyprawa. Wygląda to bardzo dziwnie. Czemu Arthill wykręca się, woli wracać do Gednir i z powrotem zamiast zbadać z nami ruiny, skoro wcześniej i tak był tu na własną rękę? Czułeś aurę wokół drapaczy? One nie zabłąkały się tu przypadkiem, prawdopodobnie ktoś je PRZYZWAŁ. Poza tym, Zakon nigdy nie wysyła mnie na samotne misje poza miasto, ja nawet nie znam tych okolic! Myślę, że powinniśmy bardzo uważać i dla pewności trzymać się razem, coś mi to przypomina.

Rozglądam się chwilę.

- Wiesz coś, o czym powinienem wiedzieć?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 21:47, 09 Paź 2015    Temat postu:

Patrzę zaskoczony.

- Wiem tylko tyle, ile powiedziano mi, gdy otrzymałem to zlecenie. Arthil pewnie nie chce tracić czasu na badanie tego miejsca drugi raz, więc zostawił to nam.
Sprawa z drapaczami jest intrygująca. Jeśli faktycznie zostały przyzwane, to znaczy, że w musi tu coś być. Arthil tego nie odkrył. Albo nie chciał się tym podzielić.


Koncentruję się i patrzę dookoła w poszukiwaniu wskazówek. Zwłaszcza pośród tych śmieci.

- Wiesz o magii więcej niż ja. Myślisz, że ktoś mógł jej użyć, żeby coś tu ukryć? Iluzje?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 21:59, 09 Paź 2015    Temat postu:

Hmm.

- Nie, to raczej niemożliwe. Arthill badał ten teren, to doświadczony przewodnik, więc powinien wyłapać takie rzeczy. Pułapki, ukryte przejścia, iluzje, kto wie co jeszcze. Rozejrzyjmy się najpierw za tym, czy ktoś był tu ostatnio, a jeśli tak, to jakie ślady pozostawił.

Czekam na potwierdzające skinienie w głową i ruszam między ruiny.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 22:30, 09 Paź 2015    Temat postu:

Wystarczyło tylko kilka minut. a poznaliście całe ruiny. Nie było tu nic, poza rozwalonymi ścianami, niemal zniszczoną kamienną posadzką, butelkami, śladami po ogniskach i brudnym, obrzydliwym dywanem. Nawet przyzwyczailiście się do zapachu zgnilizny, pleśni i kurzu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 22:33, 09 Paź 2015    Temat postu:

- W takim razie czas pobrudzić sobie ręce.

Odsuwam dywan na bok.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 22:57, 09 Paź 2015    Temat postu:

Smród jest obrzydliwy, ale waszym okiem ukazuje się drewniana klapa w podłodze z metalowym uchwytem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:06, 09 Paź 2015    Temat postu:

- Uch, ten odór wyjaśnia, czemu Arthil nie chciał tu wrócić.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:13, 09 Paź 2015    Temat postu:

- Słuszna uwaga, hah. Otwieramy?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:20, 09 Paź 2015    Temat postu:

- Wcale z przyjemnością. Wio.

Ostrożnie otwieram klapę.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 23:24, 09 Paź 2015    Temat postu:

Łapiesz za uchwyt i ciągniesz klapę, twoim oczom okazuje się ciemne zejście w dół. Widzisz też przymocowaną do ściany, metalową drabinkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:42, 09 Paź 2015    Temat postu:

- No proszę. Wycieczka do piwnicy. Pójdę przodem.

Powoli i spokojnie zaczynam schodzić w dół po drabince.

- Mam nadzieję, że jest solidna.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:47, 09 Paź 2015    Temat postu:

Na Burguna, co za narwaniec.

- Rinet, światło!? Może najpierw spróbujemy oświetlić wnętrze?

Mamy ze sobą jakieś źródło światła?
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Sob 0:11, 10 Paź 2015    Temat postu:

Każdy z was ma przy sobie jedną, jeszcze nieużytą pochodnię. Macie też krzesiwo i hubkę, cały zestaw potrzebny do rozpalenia ognia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 8:50, 10 Paź 2015    Temat postu:

- Tak bardzo nie lubisz ciemności?

;]
Używam więc "zestawu", by rozpalić pochodnię.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Strona 2 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin