|
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 23:27, 08 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Arthill westchnął.
- Gildia zapłaciła mi za zaprowadzenie was do ruin. Co będzie dalej, to wasza broszka. Według mnie, nic tam nie ma. Poza tym, JA wracam do Gednir, Paladynie. Będę tu za kilka godzin.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 23:28, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 0:20, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wzruszam ramionami.
- Trudno, trudno, masz rację Rinet, pora się zbierać. Poprowadzisz nas dalej?
Przeglądam ekwipunek, czekam aż Arthill zniknie nam z pola widzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 8:12, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rzucam uśmiech w stronę Vetha.
- To moje pierwsze zlecenie. Ten zaszczyt powinien chyba przypaść starszym i bardziej doświadczonym.
Ruchem głowy sugeruję jednak, że powinniśmy podejść bliżej ruin.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 20:31, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Podczas gdy rozmawialiście, Arthill odszedł, a po chwili całkiem zniknął za horyzontem. Odczuwacie lekki niepokój, patrząc na odległe ruiny posiadłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:37, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Urocze miejsce. Zbadajmy je wreszcie.
Zaczynam masz w stronę ruin, powolnym krokiem, by Veth mógł mnie łatwo dogonić. Staram się badać wzrokiem ruiny i ich okolice, w miarę zbliżania się do nich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 20:43, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Dochodzicie uważnym krokiem do ruin posiadłości. Z bliska wydają się znacznie mniejsze. Jedyne, co wiecie o tym miejscu, to że stała tu kiedyś duża posiadłość kogoś zamożnego. Zachowały się tylko ściany i to nie wszędzie. W środku widzicie starą kamienną podłogę, także w złym stanie. Obrzydliwy czerwony dywan na środku i dużo, naprawdę dużo śmieci. Społeczny margines często tu przesiaduje, dlatego też widzicie butelki po alkoholu i pozostałości po innych używkach.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pią 21:08, 09 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:17, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Poczekaj Rinet, przepraszam. Po prostu, od kiedy wyszliśmy z miasta wszystko jest nie tak. Nasz przewodnik, te stworki, cała ta wyprawa. Wygląda to bardzo dziwnie. Czemu Arthill wykręca się, woli wracać do Gednir i z powrotem zamiast zbadać z nami ruiny, skoro wcześniej i tak był tu na własną rękę? Czułeś aurę wokół drapaczy? One nie zabłąkały się tu przypadkiem, prawdopodobnie ktoś je PRZYZWAŁ. Poza tym, Zakon nigdy nie wysyła mnie na samotne misje poza miasto, ja nawet nie znam tych okolic! Myślę, że powinniśmy bardzo uważać i dla pewności trzymać się razem, coś mi to przypomina.
Rozglądam się chwilę.
- Wiesz coś, o czym powinienem wiedzieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:47, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Patrzę zaskoczony.
- Wiem tylko tyle, ile powiedziano mi, gdy otrzymałem to zlecenie. Arthil pewnie nie chce tracić czasu na badanie tego miejsca drugi raz, więc zostawił to nam.
Sprawa z drapaczami jest intrygująca. Jeśli faktycznie zostały przyzwane, to znaczy, że w musi tu coś być. Arthil tego nie odkrył. Albo nie chciał się tym podzielić.
Koncentruję się i patrzę dookoła w poszukiwaniu wskazówek. Zwłaszcza pośród tych śmieci.
- Wiesz o magii więcej niż ja. Myślisz, że ktoś mógł jej użyć, żeby coś tu ukryć? Iluzje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:59, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Hmm.
- Nie, to raczej niemożliwe. Arthill badał ten teren, to doświadczony przewodnik, więc powinien wyłapać takie rzeczy. Pułapki, ukryte przejścia, iluzje, kto wie co jeszcze. Rozejrzyjmy się najpierw za tym, czy ktoś był tu ostatnio, a jeśli tak, to jakie ślady pozostawił.
Czekam na potwierdzające skinienie w głową i ruszam między ruiny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 22:30, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wystarczyło tylko kilka minut. a poznaliście całe ruiny. Nie było tu nic, poza rozwalonymi ścianami, niemal zniszczoną kamienną posadzką, butelkami, śladami po ogniskach i brudnym, obrzydliwym dywanem. Nawet przyzwyczailiście się do zapachu zgnilizny, pleśni i kurzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:33, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- W takim razie czas pobrudzić sobie ręce.
Odsuwam dywan na bok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 22:57, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Smród jest obrzydliwy, ale waszym okiem ukazuje się drewniana klapa w podłodze z metalowym uchwytem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:06, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Uch, ten odór wyjaśnia, czemu Arthil nie chciał tu wrócić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:13, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Słuszna uwaga, hah. Otwieramy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:20, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Wcale z przyjemnością. Wio.
Ostrożnie otwieram klapę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 23:24, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Łapiesz za uchwyt i ciągniesz klapę, twoim oczom okazuje się ciemne zejście w dół. Widzisz też przymocowaną do ściany, metalową drabinkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:42, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- No proszę. Wycieczka do piwnicy. Pójdę przodem.
Powoli i spokojnie zaczynam schodzić w dół po drabince.
- Mam nadzieję, że jest solidna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:47, 09 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Na Burguna, co za narwaniec.
- Rinet, światło!? Może najpierw spróbujemy oświetlić wnętrze?
Mamy ze sobą jakieś źródło światła?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Sob 0:11, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Każdy z was ma przy sobie jedną, jeszcze nieużytą pochodnię. Macie też krzesiwo i hubkę, cały zestaw potrzebny do rozpalenia ognia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 8:50, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Tak bardzo nie lubisz ciemności?
;]
Używam więc "zestawu", by rozpalić pochodnię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|