Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Co się kryje w ruinach? [Rinet, Veth, Trish, Caan]
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pon 23:21, 05 Paź 2015    Temat postu: Co się kryje w ruinach? [Rinet, Veth, Trish, Caan]

Jest rok 139 N.E. Dzień 52.

Była już noc, kiedy wędrowaliście w stronę zrujnowanego domu. Wiedzieliście, że gdyby nie Arthill, który został waszym przewodnikiem, zdążylibyście zgubić się już kilka razy, w ciągu drogi do celu misji. Nawet Paladyn Veth, który spędził sporą część życia w mieście Gednir (a znajdowaliście się niedaleko stolicy), nie znał aż tak dobrze tych rejonów.

Było was dwóch, nie licząc przewodnika. Veth i Młody. Tak przynajmniej nazywał was Arthill, mimo, że w gruncie rzeczy, nie było między wami takiej kolosalnej różnicy w wieku. Młodszy był Rinet, zdolny - ale początkujący Poszukiwacz.

Znaleźliście robotę w stolicy, a miała ona polegać na zbadaniu ruin starej posiadłości. Zwiadowcy od tygodni donosili o dziwnych odgłosach i wybuchach, wydobywających się z „domu”. Ktoś uznał, że należy się temu przyjrzeć.

Na przodzie szedł Arthill, doświadczy Poszukiwacz. Z tego co wiecie, sam badał te ruiny swego czasu, lecz niczego nie znalazł. Zaraz za nim, dumnym krokiem maszerował Veth, tęgi Paladyn o jasnych włosach. Na samym końcu, spokojnym krokiem szedł kudłaty i jak zawsze rozczochrany Rinet, młody Poszukiwacz.

Każdy z was podjął się tego zlecenia z innego powodu. Dla Rineta była to po prostu praca, jak każda inna. Młodzieniec, dopiero co zakończył szkolenie i chciał się w końcu wykazać. Veth z kolei, został oddelegowany przez Zakon. Uznano, że ktoś znający się na magii może przydać się w badaniu ruin. To Zakon tak naprawdę wystawił zlecenie Gildii Poszukiwaczy i z jakiegoś powodu, Rada osobiście postanowiła wysłać swojego człowieka do pomocy. Najwyraźniej było to coś ważnego, skoro aż tak chcieli dopilnować wszystkiego. Poza tym, członkowie rady uznali, że Veth musi nabrać więcej doświadczenia, wygląda na to, że mają co do niego plany.

Przemierzaliście polany, co jakiś czas mijając pojedyncze drzewa i gęste krzaki. Tyle przynajmniej było widać, w świetle księżyca. Byliście już niedaleko celu, kiedy wasz przewodnik gwałtownie się obrócił i gestem ręki nakazał wam się zatrzymać. Zaczęliście nasłuchiwać...


Z pobliskich, gęstych krzaków wydobył się niski i gardłowy ryk...
Co robicie?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Sob 15:32, 10 Paź 2015, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 17:00, 06 Paź 2015    Temat postu:

- Oho.

Zwracam szczególną uwagę na zachowanie Arthilla. Jednocześnie sięgam po broń, w gotowości do oburęcznego, głębokiego pchnięcia.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 13:51, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 17:37, 06 Paź 2015    Temat postu:

Staram się zachować zimną krew i chwytam miecz, by być gotowym do walki.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Śro 20:30, 07 Paź 2015    Temat postu:

Arthill zachował się podobnie jak wy. Chwycił za miecz i świdrował wzrokiem pobliskie krzaki. Przyjęliście pozycje bojowe, kiedy zaczęły się gwałtownie ruszać. W końcu, wyskoczyły zza nich trzy [link widoczny dla zalogowanych]. Poczuliście ulgę zmieszaną ze stresem. Ze wszystkich znanych wam groźnych zwierząt, Drapacze były najmniej niebezpieczne, ale w grupie nadal stanowiły pewne zagrożenie dla niedoświadczonych wojowników.

Drapacze to poruszające się na dwóch nogach, jaszczuro-podobne stworzenie. Drapacze są dość niewielkie, nie sięgają wam nawet do pasa, a ich jedyną bronią są ostre szpony.

Pierwszy z Drapaczy, stojący z lewej strony rzucił się na Arthila ze swoimi szponami, ale w ostatniej chwili, Poszukiwacz zrobił unik.

Kolejność walki:
Drapacz1
Veth
Arthil
Drapacz2
Rinet
Drapacz3

D - Drapacz
A - Arthill
V - Veth
R - Rinet

[D2][D3]
[D1]
[A]
[V]
[R]

Rinet, jesteś uzbrojony w kiepskiej klasy miecz, Veth tak samo.

Teraz kolej Vetha.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 4:01, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 21:02, 07 Paź 2015    Temat postu:

Mijam Arthilla z prawej i napierając CAŁĄ masą ciała wykonuję oburęczne pchnięcie w korpus trzeciego ze stworów, tak, by raczej wyrzucić go na prawo, niż przyszpilić do ziemi.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Śro 21:44, 07 Paź 2015    Temat postu:

Drapacz stara się uchylić przed atakiem. Prawie mu się to udaje, twoje uderzenie ledwo trafia. Mimo to, krew tryska z rany potwora, który przeraźliwie skrzeczy.

Arthill napiera na pierwszego Drapacza, tego samego, który go zaatakował wcześniej.
Zamachuje się mieczem i udaje mu się wykonać poprawne cięcie. Jego efekt jest jeszcze większy od ataku Vetha.

Drugi z drapaczy, który został w tyle, ruszył szybko do przodu, przeciskając się koło pierwszego. Rzuca się na Arthilla, który dopiero co sam wykonał atak. Tylko cudem udaje mu się zrobić unik.


Kolejność walki:
Rinet
Drapacz3
Drapacz1
Veth
Arthil
Drapacz2


[D2][D1][D3]
...[A]...[V]
[R]

Drapacz 3 - Lekko zraniony
Drapacz 1 - Średnio zraniony

Teraz Rinet!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Śro 21:50, 07 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:33, 07 Paź 2015    Temat postu:

Wymijam Arthila z lewej strony i wymierzam uderzenie górne w drapacza numer 2.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:40, 07 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Śro 23:00, 07 Paź 2015    Temat postu:

Podbiegłeś do Drapacza i zadałeś uderzenie, ale Drapacz z łatwością uskoczył przed twoim ciosem.

Trzeci z Drapaczy, który został lekko zraniony przez Vetha, stara się odpłacić Paladynowi. Veth w ostatniej chwili unika ciosu.
Pierwszy z Drapaczy, który otrzymał mocne uderzenie z desperacją stara się zaatakować Arthilla. Nie udało mu się uniknąć uderzenie, szpony zatapiają się w nodze. Słysząc krzyk waszego przewodnika, możecie sądzić, że uderzenie było mocne.


Kolejność walki:
Veth
Arthil
Drapacz2
Rinet
Drapacz3
Drapacz1

[D2][D1][D3]
[R][A]...[V]


Drapacz 3 - Lekko zraniony
Drapacz 1 - Średnio zraniony
Arthill - Średnio zraniony

Teraz Veth!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 23:09, 07 Paź 2015    Temat postu:

Pudło? Grrr, siekam małego bydlaka jak drewno siekierą.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 0:10, 08 Paź 2015    Temat postu:

Prawie pudło.
Veth rzuca się na trzeciego Drapacza. Złość najwyraźniej dodała mu siły bo trafia i niemal robi kotlet ze swojego przeciwnika. Ledwo utrzymuje się na nogach.

Arthill nieco zbity z tropu, stara się zaatakować pierwszego z Drapaczy.
Wyprowadza niesamowicie celne uderzenie krytyczne. Drapaczowi odpada głowa.

W tym samym czasie, drugi z Drapaczy przerzucił swoje zainteresowanie z Arthilla, pogromcy Drapaczy, na Poszukiwacza Rineta. Drapacz używa zdolności Unieruchomienie - Rinet otrzymuje obrażenia i zostaje sparaliżowany na 1 turę.

Rinet nic nie robi.

Trzeci z Drapaczy zaczyna uciekać, idzie mu to mozolnie. Pierwszego już z nami nie ma.

Kolejność walki:
Veth
Arthil
Drapacz2
Rinet
Drapacz3

..........[D3]
[D2]
[R][A]...[V]

Drapacz 3 - Niemal martwy.
Arthill - Średnio zraniony
Rinet - Średnio zraniony.

Teraz Veth!

Tip: Możecie używać swoich umiejętności, w podobny sposób jak robił to Drapacz. Umiejętności z reguły odnawiają się co każdą walkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 0:12, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 0:28, 08 Paź 2015    Temat postu:

- No ładnie, Art.

Siekam do skutku.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 13:50, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 3:35, 08 Paź 2015    Temat postu:

Doganiasz Drapacza, który ledwo się rusza i bez problemu go dobijasz.
Pada przed tobą truchło potwora.

Arthill rzuca się na ostatniego Drapacza. Użył umiejętności Paraliż, uderzył wysyłając przy okazji wiązkę prądu. Drapacz oparł się paraliżowi, ale
otrzymał zwyczajne obrażenia.

Ten sam Drapacz odpłacił się Arthillowi rzucając się na niego, ale ledwo trafia. Nie widać po Poszukiwaczu większej różnicy.

Kolejność walki:
Rinet
Veth
Arthil
Drapacz2


[D2]....[V]
[R][A]

Drapacz 2 - Średnio zraniony
Arthill - Średnio zraniony
Rinet - Średnio zraniony.

Teraz Rinet!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Sob 0:54, 10 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 9:36, 08 Paź 2015    Temat postu:

Tłukę ostatniego drapacza.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 12:56, 08 Paź 2015    Temat postu:

Rinet atakuje ostatniego Drapacza. Potwór stara się uchylić przed twoim mieczem,prawie mu się to udaje, ale ostatecznie trafiasz i niemal go zabijasz.
Veth i Arthill dobijają stwora.

Ciężko dyszycie, walka trwała nie więcej niż pół minuty, ale była dość intensywna.
Arthill i Rinet są nieco obolali. Rinet, wystarczy, że owiniesz ranę bandażem, który masz w ekwipunku i powrócisz do pełni zdrowia.

Arthill rozgląda się i mruczy pod nosem:
- Cholera. Wygląda na to, że te paskudy przeniosły się tu z południa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Sob 0:52, 10 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 13:55, 08 Paź 2015    Temat postu:

- Bezrozumne potworki, powinny wiedzieć, że te tereny są dla nich bardziej niebezpieczne. Damy radę iść dalej?

Zanim odejdziemy dwa razy sprawdzam, czy nic nie przegapiliśmy.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 15:45, 08 Paź 2015    Temat postu:

Arthill owijał ranę bandażem, kiedy ty sprawdzałeś, czy niczego nie przegapiliście.
- Jasne, u mnie w porządku, możemy iść.
Młody. U ciebie wszystko dobrze?
- zawołał do Rineta.
Przy okazji, nie możesz oprzeć się wrażeniu, że wyczuwasz delikatne oddziaływanie magii, w miejscu, w którym leżą martwe ciała Drapaczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Sob 0:54, 10 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:41, 08 Paź 2015    Temat postu:

- Dość ostre te ich szpony. Ale to nic takiego.

Opatruję ranę bandażem.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 21:21, 08 Paź 2015    Temat postu:

- Dobra, zbieramy się - powiedział Arthill i ruszyliście w dalszą drogę.
Wędrowaliście jeszcze tak kwadrans, aż na horyzoncie ukazały wam się ruiny. Z daleko widzieliście tylko zniszczone i brudne ściany. Sufit już dawno nie istniał.

- Patrzcie. To są te ruiny. Aż mnie ciarki przechodzą.
- Będę tu na was czekał za kilka godzin. Może coś znajdziecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 21:21, 08 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:05, 08 Paź 2015    Temat postu:

- Chwilunia, nie idziesz z nami? Zanudzisz się tu na śmierć. No i co jeśli rzeczywiście coś znajdziemy? Rinet sam nie udźwignie nawet małej skrzyni.

:)
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 23:10, 08 Paź 2015    Temat postu:

- Bardzo śmieszne. Weźmy się lepiej do roboty i rozejrzyjmy po okolicy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin