 |
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Turniej [Veth, Rinet, Trish, Til, Tines]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 17, 18, 19 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 0:56, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Być może Trish umie w pół chwili odzyskiwać swoje magiczne moce, ale zrobiła to ostatni raz unikając mojego natarcia. Spodziewany zwrot i szybko po skosie, znów będziemy na środku areny, twarzą w twarz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 1:05, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Veth gania za Trish jak za króliczkiem.
Kolejność walki:
Trish
Veth
Dawaj Trish!
Veth - 66% życia.
Trish - 77% życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:08, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Ech, kiepsko, stanowczo muszę dopracować to zaklęcie przed następnym turniejem.
- Wygrałeś. Zadowolony? - Rzucam pytanie, rzecz jasna razem z kolejną kulą ognia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 1:14, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Magiczka zmienia taktykę i decyduje się jednak zaatakować Vetha. Udaje jej się wypracować niezłe zaklęcie - mężczyzna znów dostaje po twarzy kulą ognia, wobec czego, jest w coraz gorszym stanie.
Kolejność walki:
Veth
Trish
Dawaj Veth!
Veth - 50% życia.
Trish - 77% życia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pon 1:15, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:20, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Masz moją uwagę.
Pogroziłbym palcem, ale nie ma na to czasu. Atak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 1:25, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Tylko cudem Veth trafia. Uderzenie było wyprowadzone fatalnie, ale Trish nie potrafiła wykonać porządnego uniku, wobec czego Paladyn i tak trafia w cel. Kobieta trzyma się coraz gorzej, zdaje się, że jeszcze nikt jej tak nie poturbował na tej arenie. Przeciwnicy idą łeb w łeb - problem w tym, że Veth jest silniejszy, a magiczce zostało many na ostatnie zaklęcie.
Kolejność walki:
Trish
Veth
Dawaj Trish!
Veth - 50% życia.
Trish - 50% życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:31, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Gdy czuję, że zaraz gardło zacznie tracić zdolności wydzielania dźwięków przerywam krzyki i ciszej mówię tylko do Tila:
- Masz może jakieś zaklęcie na mętlik w głowie? Tak skaczą po tej arenie, że już sam nie wiem gdzie patrzeć. W głowie mi się zakręciło, jak Trish znów znikła! - dodaję łapiąc się brzegu okna i zsuwając na parapet.
"Normalnie jak wilk i zając w małym pomieszczeniu! Hmm... Może lepiej nie zając, a królik?"
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:35, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Szkoda resztek many na te nudne kule ognia. Próbuję znaleźć w sobie dość sił, aby wywołać jakąś ładną iluzję - tak na zakończenie turnieju. Może fruwające nad głową Vetha stadko kolorowych motyli?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 1:38, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Nad głową Vetha pojawia się stado kolorowych motyli - Veth je słyszy, widzi, ale niespecjalnie czuje. Ludzie spoglądają na siebie, drapiąc się po głowie ze zdziwienia. Czyżby była to oznaka poddania się?
Kolejność walki:
Veth
Trish
Dawaj Veth?
Veth - 50% życia.
Trish - 50% życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:45, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Patrząc nadal na arenę nie dowierzam własnym oczom. O co chodzi?
- Yyy... To iluzja prawda? Po co to? Czyżby...? Eh. No trudno. - dukam nieco analizując czy aby te motyle nad głową paladyna nie mają zastosowania w pojedynku.
" Hmm... Trzeba zasięgnąć do funduszy. Mieliśmy iść do karczmy, więc trza coś zapewnić solidnego, a nie jakieś tanie słabo piwo."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 1:52, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Byłem pewien, że kolejna kula ognia razem z serią czy dwiema tych magicznych pocisków, które Trish wysyła swoim kosturem, mają choć szansę położyć mnie na łopatki. Ale motyle też są ładne.
Jeśli Trish nie zamierza nawet unikać ciosów, to drugą ręką chwycę miecz przy końcu ostrza i przygwożdżę (ale nie za mocno) czarodziejkę jak sztabą do kolumny za nią. Przynajmniej odsapniemy chwilę.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 1:54, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:06, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Opieram się o kolumnę, bliskość ostrego jak brzytwa paladyńskiego miecza nie pozostawia mi wyboru.
- Na co czekasz? Kończ tę zabawę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:27, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Szperam w głowie poszukując odpowiedzi na pytanie - co przewidują turniejowe zasady, gdy jeden lub dwóch uczestników odmawia dalszej walki?
Podnoszę wzrok, chyba pierwszy raz w tym starciu. Nie widzieliśmy się kawał czasu.
- Jeśli dobrze odliczam w głowie, to już za chwilę będziesz mogła teleportować się do jednego z rogów areny. Wtedy dokończymy ten pojedynek jak trzeba, ogniem i mieczem, zamiast puszczać motyle. W innym przypadku... - zbliżam się na odległość szeptu - będziemy się wstydzić za to, co zrobię. Rozejrzyj się, publika jest niemal pełna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 11:32, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
- Co on wyprawia?! Chce jej gardło podciąć?! Przecież wyraźnie się poddała! Czemu nikt nie reaguje! Til rusz się! - ze strachem wykrzykuję. "Mam ją na widoku. Powinno się udać!"
Skupiał się i staram się rzucić Redukcję na Trish. Jak nie podziała ruszam na arenę by zmniejszyć odległość i wtedy ponowić próbę rzucenia czaru.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 12:19, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Walka trwa nadal - Tines jest za daleko by rzucać jakiekolwiek czary, poza tym - w tym momencie nie ma sposobu, żeby dostać się bliżej do areny. Ludzi jest tłum, a przejście dla zawodników jest zamykane na czas trwania walki. Może to i dobrze, bo po co Paladyn miałby się tak wygłupić?
Zapasy, blokady, dźwignie są częścią tradycyjnej walki. Dopóki nie będzie jasnego przekazu, że Trish się poddaje, walka trwa nadal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:49, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Nie powiem, ciekawa alternatywa. Ale niepełna.
- Jest jeszcze jedna opcja, zapomniałeś? Wciąż możesz się poddać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 15:51, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Opuszczam wzrok. Tak, Trish, mogę, ale chętniej zobaczę jak jeden ogłuszający cios w głowę rękojeścią miecza odmienia twoją perspektywę dalszego rozwoju sytuacji.
Bam.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 15:51, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 17:00, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Trish obrywa rękojeścią miecza i już ledwo stoi na nogach. Magiczka może próbować się uwolnić, ale sytuacja wydaje się beznadziejna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:00, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Z oczyma jak kurze jaja spojrzałem na paladyna, który odciąga szybkim ruchem miecz.
"Przecież, jak ją zabije, to nie będzie szans na jej uzdrowienie! To nie może tak wyglądać!"
Już chcę krzyknąć, zamachać rękoma, czy nawet rzucić na siebie redukcję coby przeżyć upadek z okna i powstrzymać nie znanego mi poza pojedynkiem magicznego wojownika, gdy ten wykonuje zamach głowicą. Zamieram w końcu bez ruchu z rozwartymi ustami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 17:07, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Wciąż trzymam miecz oburącz, ale nie będę czekał długo na poprawkę z drugiej strony. Na wszystkie propozycje już zresztą za późno, porozmawiać mogliśmy sobie zanim Trish spaliła Rineta. Czarodziejka podda się, zacznie unikać ciosów, odteleportuje się w bezpieczne miejsce, albo padnie pod kolejnymi razami. Stanowczo wolałbym, by Trish straciła przytomność po pojedynczym ciosie, ale jeśli nie - to trudno, nie zamierzam przestawać.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 17:09, 04 Kwi 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|