Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Obłęd [Trish, Caan, Tines, Til]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 22:50, 18 Mar 2016    Temat postu:

Biore pare głębokich wdechów i wydechów,
aby po chwili zacząć leczyć swoich rannych kompanów.
Po skończonej czynności pytam się czarodziejki o artefakt:

- Rozumiem, że to ustrojstwo zostało zneutralizowane?

Przyglądam się uważnie lewitującej kuli.
Wcześniej leczyła ona tego drapacza, nie wygląda ona na zbyt bezpieczną.
Mimo to, że nic nam już raczej nie grozi, to i tak czuję niepokój.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 23:18, 18 Mar 2016    Temat postu:

Niby Til nie powiedział nic specjalnego, ale nutka niepewności w jego głosie powoduje, że trafia mnie nagły szlag. Porzucam na chwilę oglądanie padliny, odwracam się do maga i, zamiast przemówić ludzkim głosem, syczę jak wściekła żmija.

- Lepiej się od tego odsuń, z takimi ustrojstwami nigdy nic nie wiadomo. Zresztą, czy dawałam wam jakiś znak, dzięki któremu uznaliście, że już jest tu bezpiecznie?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:32, 19 Mar 2016    Temat postu:

Spokojnie, syczyć to ty na mnie nie musisz.
Odejdę od niej jak tak bardzo chcesz...
Widocznie jakimś cudem ją obraziłem,
tą wielką i potężną czarodziejkę, która nawet nie wie, czy jej się udało.

Zgodnie z poleceniem czarodziejki odchodzę od lewitującej kuli:

- Znaku nie dałaś, aczkolwiek czuję, że jednak dałaś sobię radę z tym czymś.

Nawet jeśli artefakt nadal jest aktywny,
to nagła wycieczka do kaplicy Burguna, nie powinna mi jakoś zbytnio zaszkodzić.
Nagle przypominam sobię o ptakach, widzianych przeze mnie i paladyna.
Dlaczego odleciały?
Czyżby wyczuły magię pochodzącą od tego drapacza?
Szczerze w to wątpie.
Być może wiedziały, że nadchodzą bestie i dlatego odleciały,
mimo to, że nie mogły im zagrozić w żaden sposób...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 13:45, 19 Mar 2016    Temat postu:

Rozglądam się dookoła i sprawdzam stan grupy. Pochylam się nad drapaczem i badam czy jest w nim coś szczególnego. Słysząc jadowity ton Trish odwracam się na chwilę w stronę magini.
- Wiesz co? Mogłabyś być milsza. Gdybyśmy nie przybyli to nie przetrwalibyście w walce z trzema drapaczami. Zachowujesz się teraz jakby nasze przybycie przerwało Ci jakąś zabawę.
" Co jej jest? Wszyscy walczyli, więc humory nie muszą być wyborowe ale bez przesady. Pełnia jej się zbliża, czy co?!"


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 13:50, 19 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:08, 19 Mar 2016    Temat postu:

Wiem, że Til i Tines mają rację, ale co z tego? Spokojny ton Tinesa wkurza mnie jeszcze bardziej. Mogę się założyć, że nawet przez chwilę nie zastanowił się nad tym, czy sam nie przyczynił się do mojego humoru. Pewnie zamiast tego wymyślił sobie, że zbliża mi się okres, czy co tam jeszcze mężczyźni wymyślają, kiedy sami przed sobą nie chcą się przyznać, że mogą za cokolwiek ponosić odpowiedzialność.

- Może bym i mogła, tyle że jeszcze nie chcę - dla odmiany warczę. - Wiem, że bez was pewnie by było z nami krucho, ale i tak jestem zła. Umawialiśmy się na chyba na coś, nie? Już kiedyś wpakowałam w kłopoty Caana, nie chcę mieć na sumieniu jeszcze was.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 17:27, 19 Mar 2016    Temat postu:

Trish, nie złość się. Zobaczyliśmy nagłe poruszenie ptactwa w miejscu, które wydawało się być blisko was, więc założyłem najgorszy scenariusz, w którym coś groźnego zaatakowało Ciebie z zaskoczenia. Wtedy Caan musiałby nie wiem jak się drzeć by było go słychać. - powiedziałem spokojnie patrząc prosto na nią i nie odwracając wzroku.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Sob 19:06, 19 Mar 2016    Temat postu:

Wtedy słyszycie nagle dźwięk łamanych gałęzi. Odwracacie głowę w stronę, skąd on pochodził, ale jedyne co widzicie to oślepiające światło - w każdego z was wystrzeliwuje biały promień, otoczony wyładowaniami elektrycznymi. Padacie wszyscy na ziemię, ale zachowujecie świadomość. Dla każdego z was jest jasne - zostaliście sparaliżowani i nie możecie się poruszać.
- Łatwo gubicie uwagę, bardzo łatwo - słyszycie głos jakiegoś mężczyzny, raczej w starszym wieku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:47, 19 Mar 2016    Temat postu:

"Czy to czasem nie jest głos już mi znany?"
Staram się jak najszybciej zmusić ciało do przywrócenia mobilności w kończynach przede wszystkim obracając głowę by zobaczyć z kim mamy do czynienia. Jeśli mogę to pytam go:
- Kim jesteś i czego chcesz?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:57, 19 Mar 2016    Temat postu:

Niech to, już się prawie uspokoiłam, a teraz znów muszę się wkurzyć, dla odmiany na siebie, a konkretnie na swoją bezmyślność. Przecież to oczywiste, że drapacze nie mogły być jedyną eskortą tego cholernego ustrojstwa i jak nic można się było spodziewać, że gdy one zawiodą, to pojawi się ktoś mocniejszy. Na dokładkę czuję wyraźnie, że coś boleśnie uwiera mnie w tyłek - znając moje szczęście, to pewnie klapnęłam prosto na jakąś szyszkę. Nie zdziwiłabym się też zupełnie, gdyby za chwilę okazało się, że tuż obok jest gigantyczne mrowisko, licznie zamieszkane przez wyjątkowo krwiożerczych lokatorów.

Jak widać, chwilowo jestem zaabsorbowana użalaniem się nad sobą, wobec czego leżę spokojnie i nie próbuję nic mówić.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 18:47, 20 Mar 2016    Temat postu:

To było nieoczekiwane i niespodziewane.
Ten czar, czyżby to był paraliż?
Nie mogę się poruszyć,
a biały promień otoczony był wyładowaniami elektrycznymi.
Wszystko na to wskazuję.
Jeśli naprawdę był to ten czar, oznacza to,
że będziemy unieruchomieni tylko przez krótki czas.

Samo to, że ten ktoś użył na nas czaru posługując się magią,
bardzo dużo o nim mówi.
Mimo to, że nie wszyscy to potrafią.
To bardzo ważna wiadomość.

Czekam spokojnie na obrót sytuacji, próby poruszania nic nie zdziałają.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 21:32, 20 Mar 2016    Temat postu:

"Jak tylko się mi uda ruszyć to wezmę tego tchórza i przystawię mu nos do tego śmierdzącego trupa drapacza. Nie mógł poczekać aż skończę go oglądać i odejdę kawałek?!" Jestem mocno zdenerwowany i nadal próbuję osiągnąć coś z wcześniej podejmowanych działań.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pon 2:45, 21 Mar 2016    Temat postu:

Tines usilnie stara się coś powiedzieć, ale nie jest w stanie poruszyć mięśniami twarzy, ustami, językiem - jesteś całkowicie sparaliżowany. Wszyscy słyszycie kroki: powolne, ale ciężkie. Caan, Trish i Tines leżą w taki sposób, że nie widzą tajemniczej postaci. Tylko Til zauważa podchodzącego mężczyznę, a ubrany jest w czarny, bogato zdobiony pancerz, w jednej ręce dzierży miecz, a w drugiej podłużną tarczę. Poza tym, ma czerwoną pelerynę, która lekko powiewa na wietrze. Ekwipunek budzi swego rodzaju podziw.

Mężczyzna podchodzi do kuli, a następnie chwyta ją i chowa gdzieś za peleryną..
- Niewiele się tego nazbierało, ale czego się mogłem spodziewać? Kilku żałosnych drwali, Trenis to niesamowita dziura.
Til widzi jak wróg podchodzi do Trish, która nadal go nie dostrzega. -Magini Estasa, zgadza się? Twoja magia jest żałosna, w porównaniu do mocy Renomancji. Przekaż szanownej radzie, że Melver powróci. Wkrótce.

Til zauważa, jak mężczyzna odwraca się na pięcie, podnosi miecz - a następnie znika wraz z hukiem piorunu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 3:44, 21 Mar 2016    Temat postu:

"Niech go tylko dorwę! Szkoda, że Trish nie może puścić takiej kuli jak w tamtego drapacza! Żałosna?! Każdy z nas by mu pewnie tyłek złoił, gdyby tchórzliwie nie rzucił na nas paraliżu!" - z wściekłości, aż wrę. Mimo że nie mogę się ruszyć, aż cały czerwienieję czekając tylko na powrót czucia w kończynach.
Wtem słyszę grzmot po którym nie mam pewności, czy nie ogłuszył mnie, bo nie jestem w stanie wyłapać żadnego dźwięku wskazującego na czyjąś obecność.
" Niech to piorun trzaśnie!... No właśnie trzasnął... Niech go dunder świśnie!"
Pełen złości i zawiedzenia zakończeniem naszej misji staram się jak najszybciej rozruszać walcząc z obezwładnionym ciałem.
"Mam nadzieję, że nikomu nic nie jest. Żebym to ja mógł choć cokolwiek zobaczyć...!"
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 13:45, 21 Mar 2016    Temat postu:

Nawet gdybym mogła, to i tak nie polemizowałabym z głosem, który przemawia gdzieś znad mojej głowy. Bo przecież mówi prawdę - magia kul, ta cała... renomancja?, to coś, co jeszcze długo pozostanie poza moim zasięgiem. Ale jeden błąd zrobiłeś, panie potężny magu - nie trzeba było zostawiać nas przy życiu. Tak, mam przeczucie, że jeśli coś może cię zgubić, to twoja pycha, której dowód dałeś w ten sposób. Dźwięk grzmotu przerywa moje przemyślenia - chyba jest już bezpiecznie, sprawdzam więc, czy mogę czymkolwiek ruszyć.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 18:23, 21 Mar 2016    Temat postu:

Mogłem zobaczyć tego mężczyzne, inni nie mieli tyle szczęścia.
Wyglądał na kogoś potężnego i budzącego duży podziw.
Jak się pojawił tak zniknął.
Czarna, bogato zdobiona zbroja, miecz,
podłużna tarcza, a na dodatek ta peleryna.
Kim on jest?
Napewno kolejnym zmartwieniem zakonu.

Renomacja, czyżby to był jakiś rodzaj magii?
Jeśli tak, to nigdy o takowej nie słyszałem.
Mówił o tej Renomacji jak o czymś naprawdę potężnym,
mimo to użył na nas zwyczajnego,
prostego czaru często używanego przez poszukiwaczy.

Ten wojownik musi być naprawdę silny, ale jednocześnie głupi,
nie zabił nas, gdy miał okazję.
Widocznie nie widzi w nas zagrożenia dla swojego planu,
przywrócenia Melvera.
Arogancka gnida, niech go tylko dorwe w swoje ręce.

Nagle przypominam sobie o zaklęciu
Czas działania zaklęcia powinnien już minąć.
Sprawdzam czy czar nadal działa, próbując podnieść głowe do góry.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pon 18:49, 21 Mar 2016    Temat postu:

Leżycie tak jeszcze przez blisko piętnaście minut, kiedy w końcu jesteście w stanie się poruszyć. Działanie czaru mija - co chcecie teraz zrobić? To ostatnia okazja, przed dalszą częścią Kronik Asgun.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:00, 21 Mar 2016    Temat postu:

Podnoszę się na nogi i natychmiast chwytam za obolały pośladek. Ratunku, ta cholerna szyszka chyba zrobiła w nim dziurę. A siniaka to już na pewno. Wciąż trzymając się za tyłek, zbolałym wzrokiem lustruję okolicę.

- Wygląda na to, że już po wszystkim. Chyba. W każdym razie kula zniknęła...


\\\
Gdzie się tak śpieszysz, Norusiu? Przy naszym tempie, to może w ciągu najbliższego tygodnia damy radę powydłubywać igliwie z włosów. Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 1:17, 22 Mar 2016    Temat postu:

Widząc, że wszystko już jest pozamiatane tutaj szybko tracę zapał do walki i znów jestem spokojny. Patrzę po towarzyszach i dostrzegam Trish masującą namiętnie pośladek.
- Jak chcesz to Ci mogę pomóc rozmasować obolałe miejsca. - uśmiechnąłem się szeroko mówiąc do maginii i śmieję się w duchu.
"Wygląda na to, że nie tylko mi się poległo w niekomfortowych warunkach. Szkoda, że ja musiałem wąchać leżącego obok drapacza, ale przynajmniej nie wpadłem nań zupełnie"
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 13:36, 22 Mar 2016    Temat postu:

Spoglądam Tinesowi prosto w oczy, po czym przeciągłym spojrzeniem omiatam go z góry na dół. Hm, czemu by nie? Uśmiecham się równie szeroko.

- Gdy tylko znajdziemy się w bardziej komfortowych warunkach, z pewnością nie omieszkam skorzystać. Bo na leśnej ściółce już dość się wyleżałam. Ale na razie proponuję jeszcze sprawdzić, czy ta kula była jedyną w tej okolicy.

Z pewnym trudem wyrzucam z głowy wizję błądzących po moim ciele rąk paladyna i sprawdzam, czy w powietrzu nie czuć jeszcze jakiejś niebezpiecznej magii.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Wto 20:26, 22 Mar 2016    Temat postu:

Wygląda na to, że nie wszyscy potrzebują dłuższej chwili, żeby otrząsnąć się po szoku. Nasi bohaterowie ruszyli z powrotem do Trenis. Nieznany wróg zabrał kulę, ale wy nie znaleźliście już żadnej innej. Magia także się uspokoiła. Wygląda na to, że mimo wszystko - wypełniliście swoją misję. Przede wszystkim - żyjecie. Znowu otarliście się o śmierć i to sprawiało, że w całkiem dobrych humorach wróciliście do miasteczka.

Niestety - dla Avara był to już koniec. Okazało się w czasie waszej eskapady, drwal zmarł. Gdy przybyliście szykowano już błyskawiczny pogrzeb. Zostaliście więc jeszcze trochę w miasteczku, żeby oddać mu hołd. Nastroje w Trenis zrobiły się naprawdę przykre, co i wam się udzieliło.

Trzeba jednak żyć dalej - ruszyliście spowrotem do Gednir i nie ociągaliście się zbytnio z wyprawą, ponieważ Starszy Wioski w zaistniałej sytuacji, postanowił udać się do Kapliczki Burguna. Zgodziliście się odprowadzić go do Gednir, skąd trafi nastepnie do ruin Mesmer. Oby tylko zdażył - widzicie, że jest w coraz gorszej kondycji.

A co z wami? Byliście już w Gednir następnego dnia. Złożyliście dokładny raport radzie (rada była niepełna, Elissa była obecnie na misji) - ich miny robiły się coraz bardziej poważne i zaniepokojone. Zwłaszcza gdy wspomnieliście o Melverze. Coś wam mówi ta nazwa - zwłaszcza Tilowi, który jako mag skończył edukację całkiem niedawno. Ma wrażenie, że spotkał się w jakiejś książce z tą postacią. Nie pamięta jednak dokładnie o kogo chodziło.
Okazało się, że kule prawdopodobni działają inaczej na zwierzęta, a inaczej na ludzi. Ma ono wywoływać w nich swego rodzaju obłęd, a następnie zmuszać je do ranienia ofiar i tym samym wysysania z nich magii... która zostaje później składowana w kuli.

Podziękowano wam. Trish dostała awans w hierarchii Zakonu (Elien kąśliwie skomentowała, że dostałabyś go znacznie wcześniej, gdybyś nie wymyśliła sobie opuścić Zakon), a Caan miał zostać podobnie nagrodzony, ale w wojsku. Pogratulowano Tilowi - to była jego pierwsza misja. Tines spisał się świetnie, tak jak ostatnio. Rada pokłada w tobie duże nadzieje...

I tak się kończy wasza przygoda...
Ale czy na pewno?


Moje podsumowanie:
Chciałbym szczególnie wyróżnić Trish i Havrotha, którzy tak naprawdę byli siłą napędową tego scenariusza. Generalnie jakby ktoś kazał mi wskazać jak się powinno grać wzorowo, to wskazałbym właśnie ich. (chociaż walczyłem z tym, żeby nie podesłać wam [link widoczny dla zalogowanych] obrazka) Havroth mógłby tylko odpuścić te " ", bo jest to niepotrzebne, ale to tylko moja opinia. Poza tym, Havroth często robisz błędy w kodowaniu [i*], nie musisz sam wpisywać nawiasów, jeśli chcesz zrobić kursywę. Wystarczy, że zaznaczysz tekst i klikniesz na "i" nad polem pisania.

Jeśli chodzi o aktywność, sporą część punktów doświadczenia stanowi wasza aktywność w temacie. Zdrowa ilość % udziału w temacie powinna wynosić około 19-21%, jeśli jest więcej, to taka postać widocznie wysuwa się na przód, jeśli jest mniej, to postać zaczyna zanikać. Przy ilości mniejszej niż 15% zdarza mi się zapominać o istnieniu jakiejś postaci.

It's exp time!

Trish(26%) otrzymuje za ten scenariusz 2149 pkt i w sumie ma 4453. Wobec czego, awansujesz na poziom 4.
[link widoczny dla zalogowanych]

Tines(29%) otrzymuje za ten scenariusz 2108 pkt i w sumie ma 3108. Wobec czego, awansujesz na poziom 3.
[link widoczny dla zalogowanych]

Til(15%) otrzymuje za ten scenariusz 1277 pkt. Wobec czego, awansujesz na poziom 2.
[link widoczny dla zalogowanych]

Caan otrzymuje za ten scenariusz 500 pkt i w sumie ma 2666.

Sentress - tutaj mam kilka uwag, nie obraź się - to wszystko po to, żebyś coraz lepiej grał.
1) bardzo dziwnie zapisujesz swoje posty. Nie ma potrzeby tak częstego używania enterów. Twoje posty przypominają wiersze, a my się bawimy jednak bardziej w prozę. Po prostu pisz tyle ile się zmieści na danej linijce, nie trzeba pisać
w taki dziwny sposób,
żeby posty wydawały się dłuższe
niż są w rzeczywistości.
Używanie tych _____ (tych co miały oddzielić) też jest zbędne Smile
2) Postaraj się mniej lać wodę. Jak np. Trish napisała, że cię szturcha łokciem , to nie musisz poświęcić tyle miejsca na przepisanie tego co ona zrobiła jeszcze raz.
Cytat:
Po chwili poczułem lekkie szturchnięcie, które wywowało mnie ze skupiania myśli. Podniosłem odruchowo głowe do góry, rozglądając się. Spostrzegłem Trish, która poinformowała mnie, że (cytując)
,, zaraz spadnę ze stołka. "

Wystarczyłoby "Podniosłem głowę, gdy Trish mnie szturchnęła." Generanie, Veth zwracał na to uwagę w innym temacie, takie opisywanie mało wnosi, zwłaszcza, że często po prostu opisujesz to, co już zostało opisane.
Podsumowując, porada dotyczy tego, żeby twoje posty miały w sobie więcej zawartych akcji (tego co twoja postać robi). Wewnętrzne monologi są ok (to co twoja postać myśli), ale niczego nie wnoszą, jeśli akcji stoi w miejscu.

Na koniec standard - jeśli są komentarze, teraz jest na to czas. Oczywiście proszę też o zadeklarowanie czy jest się zainteresowanym dalszą grą. Teraz będzie coś nietypowego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin