Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Turniej [Veth, Rinet, Trish, Til, Tines]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Turniej Gednir / 85 turniej
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Śro 19:08, 30 Mar 2016    Temat postu:

Trish unosi kostur i wystrzeliwuje z niego finałowy pocisk. Aluxes pada na ziemię, to koniec walki. Zespół Magów wbiega na arenę, żeby go wynieść i doprowadzić do stanu używalności. Na balkoniku w między czasie pojawił się Erebos, chrząknął i zawołał - Ostała się tylko Trish! Tym samym, wygrywa drużyna Trish i... Ralph! To oni zmierzą się po krótkiej przerwie z Rinetem i Vethem! - ludzie wiwatują na waszą część, Ralph właśnie dochodził do siebie, Tines podobnie.

Erica nie patrząc na Rineta odpowiada krótko - Nie trudź się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 19:58, 30 Mar 2016    Temat postu:

Czuję, jak opada ze mnie związane z walką napięcie i dopiero teraz w pełni się orientuję, co się właściwie wydarzyło. Cholera jasna, co ja narobiłam?! W szał bojowy wpadłam, czy jak? Przecież wcale nie chciałam wygrać tego pojedynku - teraz będę musiała tłuc się jeszcze z Vethem i Rinetem, zamiast spokojnie siedzieć na trybunach i komentować, jak męczy się z nimi ktoś inny. Taa, a do kompletu trzeba by jakoś przeprosić Tinesa - ostatnia kula ognia, jaką mu sypnęłam, to była zdecydowana przesada...

- Ech, stara jesteś, a głupia - mamroczę pod nosem, idąc w stronę magów Burguna. Trzeba sprawdzić, jak się czują ci, którzy z areny nie zeszli o własnych siłach, a także doprowadzić się do porządku przed finałową potyczką.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 20:25, 30 Mar 2016    Temat postu:

A więc jednak się myliłem, Ralph i Trish wygrali, ledwo.
Szkoda mi trochę przegranych, byli bardzo blisko zwycięstwa, ale to zwycięzcy piszą historię.
Następna walka wygląda na obiecującą. Magowie kontra paladyn i poszukiwacz.
Odwracam się do rozmawiających, Rineta i Erici.
Wcześniej za sobą słyszałem rozmowy, najprawdopodobniej tej dwójki.
Przyglądam się im, próbując połapać się w jakim momencie rozmowy są, czy już kończą, czy wręcz odwrotnie.
Mam nadzieję, że dużo mnie nie omineło.
Paladyn i poszukiwacz, za chwilę powinni powrócić na arene, pewnie wrócą z niej jako zwycięzcy.
Jeśli wygrają, to pewnie nagrode w jakiś mało orginalny sposób przepiją.
Nie byłoby to zbyt dobre zachowanie. Ja na ich miejscu...
Podrapałem się po głowie, zbyt dużo myśli przychodzi mi do głowy. Zdecydowanie za dużo, nawet jak na mnie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 21:08, 30 Mar 2016    Temat postu:

Tak jak myślałem, to Trish i ten drugi mag będą naszymi przeciwnikami. Będzie gorąco. Obyśmy zeszli z tej areny w jednym kawałku.
Choć pewnie ten kawałek będzie przypalony.

A skoro Erica nie chce gadać, to trudno. Ignoruję więc ją i czekam na to, co stanie się dalej. Będziemy od razu walczyć? Lepiej się na to psychicznie przygotować i w pełni skorzystać z tych ostatnich chwil odpoczynku.
Albo życia :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:08, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 0:05, 31 Mar 2016    Temat postu:

Zanim docierasz do rannych, ci już są w całkiem niezłym stanie. Nawet Aluxes stanął na nogi... Ludzie na widowni poklepują cie po plecach, kiedy zbliżasz się do zespołu lekarzy. Chwilę później, Vangar szybko podszedł do was i powiedział - Szybko, za mną. Już zdrowi? - i nie dając was czasu do namysłu, zaprowadził was do pokoju uczestników, gdzie czekali na was Rinet, Veth, Erica i Til.

- Gratulacje dla zwycięzców - podszedł do planu i coś nakreślił - W turnieju zmierzą się Veth, Rinet oraz Ralph i Trish. Posłuchajcie, macie chwilę czasu, wykorzystajcie ją, przemyślcie taktykę, dobrze? - i znikł tak szybko jak się pojawił.


Veth awansuje na 4 poziom, ponieważ ma ponad 4000 doświadczenia.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 0:34, 31 Mar 2016    Temat postu:

Nieco nieśmiało podchodzę do Trish. Staram się zachować powagę, jednak kąciki ust aż mi wędrują do góry, gdy widzę, że nie zdążyła odnieść zbyt mocnych obrażeń.
- Gratuluję Trish. Sądząc po Twej złości na arenie, pewnie myślałaś, że ten zakład to tylko zwykły żart. Pozwól, że w takim razie po turnieju, bez względu na wynik zaproszę Ciebie do Lucy. - rzekłem trzymając ręce złączone za sobą i nieco zwiesiwszy głowę do przodu oczekuję odpowiedzi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 9:48, 31 Mar 2016    Temat postu:

Wynik był przewidywalny, ale okoliczności sprawiły, że nawet nie zobaczyliśmy pełnego potencjału którejkolwiek z par. Dobra, zróbmy to, patrzę na Rineta, kiwam głową na boki i ruszam ku arenie bez zbędnej zwłoki.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 13:21, 31 Mar 2016    Temat postu:

Tines mnie przeprasza? A niby za co?

- Czekaj, czekaj. To ja cię chciałam przeprosić, za tę kulę ognia. Trochę za dobrze mi wyszła. Ale ten Aluxes... Patrzył z taką nienawiścią, jakbyśmy naprawdę byli jego wrogami. Chciałam się go jak najszybciej pozbyć, a ty... Ty po prostu stanąłeś mi na drodze. - Zaraz, chyba coś nie za bardzo mi te przeprosiny wychodzą. Trzeba je skończyć, zanim zabrnę za daleko. - Do Lucy oczywiście, że pójdziemy. A później, hmm, później się zobaczy.

Z błądzącym na ustach uśmieszkiem rozsiadam się na wolnym miejscu. Chrzanić taktykę, teraz wolę po prostu chwilę odpocząć.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 14:39, 31 Mar 2016    Temat postu:

- W takim razie ustalone! Po turnieju idziemy na... Idziemy się odprężyć w karczmie. - powiedziałem z entuzjazmem gryząc się w język i wywracając przy tym potknięciu oczyma. Następnie oparłem się na przeciwko pokoju, by dać Ralphowi odciągnąć uwagę Trish. Nadal pochylam nieco głowę aby choć trochę zamaskować uśmiech, który pojawił się, gdy sprawa rozwiązała się zupełnie inaczej niż się spodziewałem.
" Skoro nie ma chęci zionięcia ogniem, to może będzie całkiem przyjemnie. A już myślałem, że po wyjściu z zamku usmaży mnie na chrupko."
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 15:45, 31 Mar 2016    Temat postu:

Ruszam za Vethem, po drodze gratulując Trish i Ralphowi, jeśli tylko się na nich natknę. Co prawda, mamy jeszcze chwilę, ale nie ma co dłużej wylegiwać się na balkoniku.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 17:25, 31 Mar 2016    Temat postu:

Veth i Rinet wyszli na arenę - mimo ogólnego wiwatu, zauważacie, że ludzie są jacyś niespokojni, chmury nad wami robią się coraz bardziej gęste i czarne, robi dziwna atmosfera. W każdym razie, stoicie tak dłuższą chwilę. Dopiero po jakimś czasie widzicie jak Vangar macha wam ręką i zmierza w kierunku pokoju uczestników.

Wchodzi na górę, gdzie zastał pozostałych uczestników turnieju. Zawołał radośnie, chociaż lekko nerwowo - Czas na finał, moi państwo. Trish i Ralph? Jesteście gotowi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 17:32, 31 Mar 2016    Temat postu:

W międzyczasie urządzam sobie krótką pogawędkę z Rinetem.

- Byłem ciekaw, czy lunie na nas deszcz, czy rzeczywiście coś nam grozi. No nic, na razie pora na powtórkę z rozrywki, nie?

Finał to raczej formalność, ale postarajmy się, żeby nie było nudno.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:06, 31 Mar 2016    Temat postu:

- Powtórka. I chyba ta sama taktyka.

Patrzę w niebo.

- I wiesz co? Nie cierpię deszczu. Nie wiem, która opcja byłaby gorsza.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:13, 31 Mar 2016    Temat postu:

- Jasne, już idziemy - odpowiadam Vangarowi za siebie i za Ralpha, po czym ruszam na arenę. Nie mogę pozwolić dłużej czekać moim dawnym kompanom, jeszcze za bardzo się rozgadają i zapomną, po co tu przyszli. Po drodze rzucam okiem na niebo - nie podobają mi się te chmury, ale ufam, że mądrzejsi ode mnie czuwają nad tym, aby nie spadł z nich zbyt duży deszcz.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:17, 31 Mar 2016    Temat postu:

Mimowolnie parskam ze śmiechu.

- Ale tym razem to ja obrywam, dobra?

Przecieram łzy i kończę dyskusję gdy tylko widzę nachodzących przeciwników.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 18:28, 31 Mar 2016    Temat postu:

Zawodnicy wychodzą na arenę... Jest już naprawdę ciemno, ale ludzie wiwatują, cieszą się i kibicują - Triiish!!! Stawiam na ciebie 100 sztuk złota! - krzyczy jakiś gruby, wąsaty jegomość w pierwszym rzędzie - Rinet! Veth! Pokażcie tej babie gdzie raki zimują! Niech mnie drapacz wychędoży, jeśli turniej wygra para magów! - odkrzyknął drugi, podobny zresztą. Erebos unosi rękę, a hałas się trochę uspokaja - Przed nami piękne widowisko. Turniej 85 turnieju Gednir. Zmierzą się, Rinet i Veth kontra Trish i Ralph! Czy jesteście gotowi?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 18:52, 31 Mar 2016    Temat postu:

W panującym wokół hałasie pewnie nie dałoby się usłyszeć tego, co mówię, zatem swą gotowość do walki tym razem potwierdzam tylko skinięciem głową.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 18:58, 31 Mar 2016    Temat postu:

- Jak nigdy.

A potem z uśmiechem rzucam do Trish.
- Masz fanów. Jak się z tym czujesz?

Swoją drogą, czy tych ludzi naprawdę nie niepokoi ta nagła i dziwaczna zmiana pogody?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:21, 31 Mar 2016    Temat postu:

- Bosko - półgębkiem odpowiadam Rinetowi. Władca patrzy, trzeba zachować powagę. - Choć wolałabym, żeby zbędne sztuki złota przekazywali od razu w moje ręce, z pewnością zrobiłabym z nich lepszy użytek. Mogłabym na przykład założyć hodowlę drapaczy wytresowanych do chędożenia tych, którzy nie uwielbiają mnie dostatecznie mocno... A tak w ogóle to ładną mamy pogodę, nie sądzisz?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:24, 31 Mar 2016    Temat postu:

- O tak, jest uroczo. Wręcz romantycznie.

W międzyczasie zabieram się powoli do przyjęcia jakiejś postawy bojowej.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:25, 31 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Turniej Gednir / 85 turniej Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 9 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin