|
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Co się kryje w ruinach? [Rinet, Veth, Trish, Caan]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:48, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
W miarę możliwości opatruję rany i oglądam tę ich broń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pią 22:37, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Masz zestaw leczniczy, jeszcze go nie używałeś. Opatrujesz rany i przyglądasz się broni.
Kostur nie mówi ci zbyt wiele, natomiast miecz to standard. Ostrze nie jest specjalnie mocne, ani kosztowne. To mniej więcej, taka sama półka, z której korzystasz ty sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:40, 23 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Pozostała nam kula. Wszystko tutaj średnio mi się podoba, no ale...
- Aha, Rinet, chyba po to tu przyszliśmy, obejrzyjmy ją.
W razie czego czekam z akcjami na resztę ferajny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:37, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wzruszam ramionami i idę zbadać to coś.
//Teoretycznie drzwi powinny być otwarte, bo mechanizm z trzema przyciskami nie wymagał ciągłego trzymania ich?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:32, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Hej, Rinet, nie śpiesz się tak. Jeśli mamy tam pójść, to wszyscy razem, tak będzie bezpieczniej.
Zostawiam zwłoki w spokoju i z pewnym trudem dołączam do porywczego młodzieńca.
- Może ktoś ma zbędny kawałek bandaża?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Sob 16:55, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rinet nie ma już bandaży - tylko Vethowi i Caanowi zostało jeszcze trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:34, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Sam jestem w kiepskim stanie. Ale odstępuję bandaz i daję możliwość opatrzenia ran naszej koleżance.
Powolnym krokiem idę za Rinetem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Sob 21:34, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rinet, w pokoju widzisz kulę leżącą na ziemi. Tym razem jest bardzo mała, zmieściłaby się w kieszeni. Czujesz od niej pulsującą magię, ale nie odczuwasz żadnego zagrożenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:47, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Rinet, bierz ją i pilnuj jak oka w głowie. Bez tej zdobyczy jedyne co wyniesiemy z tego cuchnącego dołu to trochę siniaków i blizn, żadna z Gildii nie byłaby z tego zadowolona.
Staram się trzymać blisko, w razie czego asekurując Poszukiwacza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:28, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Możliwe, że dla ciebie, paladynie, to mało istotne, ale dla porządku przypomnę, że wynieśliście jeszcze mnie.
I tylko dlatego nie będę się zbyt energicznie dopominać o prawo własności tego przedmiotu. Choć gdy pomyślę, jaką dzięki niemu mogłabym uzyskać moc...
- O tym, co tu się wydarzyło, musi się dowiedzieć Zakon, i to jak najszybciej. Wygląda na to, że pod samą stolicą uwiła sobie przytulne gniazdko grupa magów z Północy. Potężnych magów. Proponuję zatem niezwłoczne opuszczenie tego uroczego miejsca, póki pozostali właściciele artefaktu nie zorientowali się, że już nimi nie są.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:37, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Biorę więc kulę i patrzę na nią przez chwilę. Odwracam się do towarzyszy.
- Mam dość tego miejsca. Zbierajmy się.
Chwilę jeszcze rozważam opcję przekazania tego znaleziska naszej "czarującej" towarzyszce, z uwagi na to, że jest magiem i pewnie bardzo by chciała mieć je w swojej kolekcji magicznych rupieci. Przypominam sobie jednak krzywe spojrzenie, jakim obdarzyła nas będąc jeszcze związaną, gdy przyszliśmy ją uratować i chowam kulę do kieszeni.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 22:41, 24 Paź 2015, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:15, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Uśmiecham się .
- Ty, stara panno, wyjdziesz stąd o własnych siłach, a poza tym, póki co, nie traktujemy Cię jak naszą zdobycz. Nie martw się, nie mamy wobec siebie żadnych długów, w końcu bez twojej pomocy moglibyśmy zostać tu na znacznie dłużej niż obiad. Wracasz z nami do miasta?
Sięgam do plecaka po jakiś prowiant. Pora stąd wyjść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Sob 23:59, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rinet, chowasz kulę do kieszeni. W dotyku jest bardzo zimna.
Czy wszyscy zgadzają się, żeby wyjść z podziemi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 0:08, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Też próbuję się uśmiechnąć, ale wychodzi mi nieszczególnie. Stara panno, hmpf...
- Chętnie, tam właśnie zmierzałam, zanim przyszło mi do głowy wsadzać nos w nieswoje sprawy.
Wychodzimy, chyba jedyne, co tu jeszcze możemy znaleźć, to kilka kolejnych guzów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:54, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
-"Także mam dość tego miejsca."
Daję wyraźny sygnał, abyśmy ruszyli w stronę wyjścia, pokazując kierunek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:03, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Kieruję się do wyjścia. Skoro wszyscy są zgodni, to po co tu dłużej siedzieć?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noruj
Quadfour
Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Nie 19:53, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Wszyscy wychodzicie drabinką na górę. Wciąż jest noc - świeże powietrze uderza wam w nozdrza i czujecie sporą ulgę. Żyjecie.
Jesteście w ruinach domostwa - Arthill będzie tu dopiero za kilka godzin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:37, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rozglądam się spokojnie.
- Któreś z Was wie DOKŁADNIE, którędy wrócić do miasta? Nasz przewodnik baluje pewnie teraz w Gednir, zanim wróci po nas, zrobi się poranek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:37, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
-"Zawsze można rozbić obóz..." - Odpieram wyczerpującym głosem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:49, 26 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Naprawdę, panowie? Chcecie tu czekać na niańkę, która weźmie was za rączkę i zaprowadzi do domu? Jakoś trafiłam tutaj, więc i pewnie jakoś dam radę trafić do Gednir.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|