 |
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Co się kryje w ruinach? [Rinet, Veth, Trish, Caan]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Pon 22:53, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Guziki są oddalone od siebie na tyle, że jeden człowiek nie naciśnie wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 22:57, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
" Spróbujmy jednak wcisnąć wszystkie jednocześnie."
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:00, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Są od siebie oddalone, więc pewnie mam rację. Oby to nie okazało się jakąś pułapką.
Podchodzę do jednego z przycisków i czekam na pozostałych.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 23:03, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Cały czas stoję przy jednym.
Przykładam powoli dłoń do niego.
I także czekam na sygnał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:06, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ociągając się podchodzę do trzeciego, kiwam głową i przyciskam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 0:19, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Kiedy wszyscy naciskacie guzik, kamienne wrota otwierają się... Za nimi widnieje średniej długości korytarz i jakieś oświetlone pochodniami pomieszczenie. Na wprost was, w tym pokoju, widzicie na krześle spętaną kobietę. Miała jasna włosy i zauważacie, że spogląda wprost na was.
Caan, poznajesz ją - to Trish.
Poza tym, Rinetowi ciągle wydawało się, że zna Caana z Gednir. Dopiero teraz Poszukiwacz zorientował się, że to jeden ze złodziei, który sprawiał mu problemu podczas pracy w sklepie. Chociaż młodzieniec słyszał, że on sporządniał i wstąpił do armii.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Wto 0:31, 13 Paź 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:25, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
-"To jest Trish!"
Ruszam ostrożnie choć szybszym tempem w stronę kobiety, bacznie obserwując podłoże po którym stąpam, oraz ściany korytarza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 0:34, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Patrz Rinet, wciągnęła go w tę pułapkę, a ten świr jeszcze się do niej wyrywa. Zapamiętaj moje słowa, czeka nas przez niego niejedna udręka.
Idę spokojnie, niech robią co chcą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:15, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Od niej możemy się dowiedzieć czegoś więcej.
Idę powoli razem z Vethem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:34, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
-"Jest skrępowana." - Odparłem.
Mając nadzieję uwolnienia kobiety, jednak zwalniam trochę tempo kroku, mając na uwadze to iż może to być jakiś podstęp.
-"Bądźcie w pogotowiu." - Mówię stanowczym głosem do pozostałych.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 12:54, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Spoglądam na zbliżających się mężczyzn z mieszaniną ulgi i niedowierzania. Godziłam się już z myślą, że w tych oto niesympatycznych okolicznościach przyjdzie mi dokonać żywota. Choć z drugiej strony... nadal żyję. I Caan najwyraźniej też. Dziwne.
- Caan, uważaj! Oni gdzieś tu są!
Próbuję krzyknąć, ale głos, który z siebie wydobywam, jest tak słaby, że nie mam pewności, czy którykolwiek z nich mnie usłyszał.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:07, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
No no, przynajmniej tym razem nikt w ramach powitania nie rzuca się na nas z pazurami.
- Hmm, Rinet, myślisz, że dostaniemy za Nią coś EKSTRA?
Rozglądam się, czekając na rozwój sytuacji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:46, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Zaczynasz mnie przerażać, człowieku.
Czekam, aż Caan uwolni koleżankę. W tym czasie przyglądam się jej strojowi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:20, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Co za bezczelny typ z tego blondyna, nawet go nie obchodzi, czy to słyszę, czy nie. Ech, cholerne rycerzyki w lśniących zbrojach, "szlachetni" obrońcy wdów i sierot, a zwłaszcza zawartości własnej kiesy... Ten młody wydaje się przyzwoitszy, ale to też pewnie kwestia czasu - trafił na "dobrego" nauczyciela.
Wygląda na to, że - poza Caanem - na żadnego z nich nie mam co liczyć. No cóż, to i tak więcej, niż się spodziewałam. Nie pozostaje mi nic innego, jak spokojnie poczekać, aż moi "wybawcy" dogadają się, co właściwie zamierzają zrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 14:39, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Przechodzicie z korytarza, do oświetlonego pomieszczenia. Widzicie tutaj rzędy półek zawalone książkami i dużą lewitującą, czarną kulę. Unosiła się ona wysoko nad głową Trish.
Sama magiczka jest w kiepskim stanie. Widzicie, że jest znacznie starsza od was i spędziła trochę czasu w tym pomieszczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:05, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Podchodzę powolnym krokiem do Trish. Zanim jednak przystępuję do pomocy kobiecie:
-"Panowie? Domyślacie się co to może być?
Nie podoba mi się ten widok ni trochę. Zachowajmy czujność."
Po tym przechodzę do krzesła na którym siedzi magiczka z zamiarem jej uwolnienia.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 15:45, 13 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:37, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Zaczekaj. Ta kula mi się nie podoba. Najpierw upewnijmy się, że nie spadnie na was, gdy tylko spróbujesz ją uwolnić.
Rozglądam się uważniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:44, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Zaprzestałem czynności która wydawała mi się priorytetem.
Czekam niepewnie patrząc na Rineta.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 15:56, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
- Szlag.
Drapię się po głowie.
- Veth, myślisz, że to może być pułapka? Czy po prostu jestem przesadnie ostrożny?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 16:07, 13 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Żarty żartami, ale ta trójka chyba naprawdę (wreszcie!) zaczęła się obawiać o swój los.
- Oczywiście, że ta kula nie jest tu przypadkiem. Od samego początku nie podoba mi się to, co robimy, ale wdepnęliśmy w to już na tyle, że chyba nie mamy szczególnego wyboru. Bądźcie w pogotowiu.
Jeśli nikt mi nie przeszkodzi, jednym solidnym ruchem wyciągnę Trish razem z krzesłem gdzieś na bok.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|