Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Miasto Orków [Veth, Cathrina, Rieux, Rinet]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:54, 03 Mar 2016    Temat postu:

Trochę szkoda, że nie uratowaliśmy naszej koleżanki (w brutalny sposób pozbyto się nieaktywnego gracza xD), ale trudno się mówi. Wygląda na to, że Trish to jedyna kobieta, która jest w stanie znieść towarzystwo całej tej wesołej kompanii Smile

Oczywiście chcę grać dalej. Przyznam, że w pewnym momencie trochę wypadłem z rytmu i wciąż szkolę swoje zdolności literackie, ale nie od razu Gednir zbudowano, nie? Jestem tylko prostym wieśniakiem Sad
No i ten fail na początku xd
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 17:26, 03 Mar 2016    Temat postu:

Wszyscy myślimy o Cath. Poklepuję Rineta po plecach zaraz po wyjściu ze spotkania z radą.

- Spójrz na to inaczej, przynajmniej się nie potłukła.

Uśmiecham się, ale zaraz potem przechodzą mnie ciarki.

- Nie mówiłem o tym wcześniej, ale reakcja rady wydaje się potwierdzać moje obawy. Zauważyłeś ich porozumiewawcze spojrzenia i to, że nie zająknęli się nawet słowem, że postąpiliśmy źle? Tknęło mnie to już na miejscu, wypowiedziałeś formułę i cała drużyna pojawiła się w wieży. Po walce z tym upiorem wypowiedziałeś ją ponownie, ale wróciła tylko nasza trójka. Dlaczego? Obawiam się, że Cath mogła nie być już sobą, cokolwiek to znaczy, a powrót w naszym stanie naprawdę byłby nierozsądny. Bo, jesteś ZUPEŁNIE pewien, że unicestwiliśmy tego upiora?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:27, 03 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 18:43, 03 Mar 2016    Temat postu:

Cytat:
Przepraszam, że się wcinam w cudzy temat, ale teraz już chyba można?

Można.

Cytat:
Ale wciąż zastanawiam się, jak mógł przeżyć rok bez jedzenia i picia?

Adrap dostał wzmiankę o tym na PW. W grze narracja nie była prowadzona z jego perspektywy, wiec nie było konieczności o tym wspominania.

Cytat:
Nic z tego, "tryb gawędziarski" jest zabawniejszy, nawet pomimo tego, że nie wszyscy go wytrzymali.

Ale ja się zgadzam =)

Możecie iść za pomysłem Vetha i kontynuować grę, skoro musimy jeszcze trochę poczekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:33, 03 Mar 2016    Temat postu:

- Sugerujesz, że ją opętał, ale w taki sposób, byśmy myśleli, że go wygnaliśmy?

Drapię się po głowie. To zbyt skomplikowane. Po tym, co powiedziała rada, to chyba już nie moja sprawa. Nie zdążyłem się nawet przywiązać do tej dziewuchy.

- Może skoczymy odpocząć do jakiejś karczmy? - Pytam i rozglądam się, czy Rieux jeszcze sobie od nas nie poszedł. Napiłbym się czegoś zimnego. I zjadłbym coś dobrego. To najlepsza nagroda po wykonanej misji.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 19:51, 03 Mar 2016    Temat postu:

- Wiecie, raczej odejdę w swoją drogę. Mam dość babrania się magią, zapiszę się na jakąś krucjatę przeciwko orkom. - Powiedziałem wielce
zawiedziony, że po drodze nie spotkaliśmy nic, czemu by można obciąć łeb. Ruszam w swoją drogę, może kiedyś się zobaczymy. - Powiedziałem nie
mając na myśli nic dobrego. Świat realny był realny, więc nie miałem zamiaru mieć kontaktu z kimś kto zamknął mnie w komnacie na cały rok.
Zdecydowanie bardziej wolałbym przygotować plan zemsty. Odwracam się odchodząc, aby zapamiętać twarze rekruta i poszukiwacza. Być może nie
dane mi będzie się z nimi więcej spotkać. To byłaby najlepsza z możliwych opcji.

//Odchodzę. Już mnie nie jara jak kiedyś, a nawyk pisania szkolę sobie w innych dziedzinach. Cieszę się, że podobało Wam się (w mniejszym lub
większym stopniu) wspólne granie, Mi również. Dlatego mówię do zobaczenia, a nie żegnam. Trzymajcie się.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:52, 03 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 20:15, 03 Mar 2016    Temat postu:

Szkoda, że odchodzisz - zwłaszcza przed turniejem, ale decyzja to decyzja. Trzymaj się. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 20:22, 03 Mar 2016    Temat postu:

Kiwam głową na pożegnanie. Czego innego można było się spodziewać? Trochę szkoda mi Rieux, ale za żadne skarby czy honory nie chciałbym być w jego głowie, ani na jego miejscu. Smutne.

Odruchowo rozkładam ręce i po chwili - wracam do rozmowy z Rinetem.

- Nie wiem. Ale jeśli pożyjemy wystarczająco długo, to możemy się jeszcze o tym przekonać... Brrr, odwiedźmy jakąś jadłodajnię, jak najprędzej.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 23:21, 03 Mar 2016    Temat postu:

Patrzę, jak brodacz odchodzi. Raczej nas nie polubił, ale mimo wszystko zawsze smutno patrzeć, jak ludzie odchodzą.
Kiwam twierdząco Vethowi i idziemy do jakiejś knajpy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 14:48, 04 Mar 2016    Temat postu:

Osobiście mi długość nie przeszkadza, jeżeli widać, że gracze starają się napisać coś więcej niż:
"Atakuję przeciwnika", lub "Idę do schodów. Zaraz będzie koniec wędrówki.". Klimat gry tworzymy w dużym stopniu sami, więc jeżeli nasze akcje sprowadzą się do takich odpowiedzi, to będzie to zwyczajnie nudne, by czekać cały dzień na ok 5 słów opisujących akcję towarzysza.
Co do systemu z prywatnymi, to mi trochę przeszkadza w tym fakt, iż ktoś kto by chciał poznać od zera jak wygląda i jakimi prawami się rządzi świat Asgun, to mógłby w, mam nadzieję, skrajnym przypadku mieć potem znaczące luki.
Co do zachowania Riux przy kuli. I tak został odcięty, i ja akurat to co napisał zinterpretowałem jako "zniknęli, więc zrobię coś by nie było, że tylko stoję w miejscu". Czy ktokolwiek by siedział tak czekając na zabawę innych?
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 16:33, 04 Mar 2016    Temat postu:

Kierujecie swoje kroki w stronę najznamienitszej knajpy w całym Asgun - taka przynajmniej utarła się powszechna opinia. Niedługo po podjęciu decyzji, "Gospoda u Lucy" wita swoim szyldem. Znacie to miejsce dość dobrze - to tutaj zaczęła się przygoda z Miastem Orków, to tutaj opijaliście zdjęcie klątwy i to tutaj wylądowaliście w dniu dzisiejszym. W środku widzicie zachęcająco wyglądające trunki, stojące na półkach za barem i wesoły gwar. Ludzie jedli, rozmawiali i oczywiście pili. Rinet kątem oka dostrzega dziewczynę, którą dzień wcześniej ostentacyjnie olał.


///
Cytat:
Co do systemu z prywatnymi, to mi trochę przeszkadza w tym fakt, iż ktoś kto by chciał poznać od zera jak wygląda i jakimi prawami się rządzi świat Asgun, to mógłby w, mam nadzieję, skrajnym przypadku mieć potem znaczące luki.

To raczej dobrze... Nie widzę powodu, dlaczego postać miałaby nie mieć luk, będąc w sytuacji, której nigdy nie doświadczyła. Na tym polega życie. Uczcie się świata na podstawie własnych doświadczeń, a nie czytając cudze tematy i jeszcze czepiając się, że nie wszystko zostało podane do wiedzy ogółu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pią 16:36, 04 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 17:32, 04 Mar 2016    Temat postu:

Ah. Mrugam okiem do Rineta i rozkładam się gdzieś w rogu, pora zrobić sobie PRZERWĘ. :)


/////////


Tak, to przeszkadzało mi w tym, co robił Adrap, 3/4 jego (początkowo) długaśnych wpisów to wewnętrzne rozterki, w kółko i od nowa to samo za każdym razem, do których nie było specjalnie jak się odnieść, bo nic z nich nie wynikało, postać nawet nie wypowiadała tych kwestii (inaczej było w pierwszej przygodzie, tam mieliśmy - tak myślę - prawdziwy ubaw). To dopiero było nudne, dla mnie jako uczestnika, bo podejrzewam, że z boku czytało się nawet nieźle. :)

Ogólnie chcę powiedzieć, że chyba nie ma jednego wzoru na udaną zabawę i atmosferę, ja np. przedkładam odrobinę bardziej rzeczywiste emocje i awantury (sytuacja z Rieux) nad takie 100% odgrywanie roli i klimatyczne pogaduszki, za którymi nie ma drugiego dna czy jakiegoś autentycznego zawahania, ale doskonale rozumiem, że ktoś może mieć odwrotnie (mimo, że mi psuje to zabawę) i zdecydowanie przyjmuję uwagi techniczne, które dostaję na koniec każdego scenariusza.

Ah, edit - no ja nawet nie czytam równoległego tematu, nie mam pojęcia co tam się dzieje, zerkałem trochę do wcześniejszych scenariuszy, ale właśnie - uznałem ostatecznie, że nawet nie chcę wiedzieć co, gdzie i jak. :)


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 17:35, 04 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 21:03, 04 Mar 2016    Temat postu:

\\\
Ja akurat czytam. Nie tylko ze względu na to, że mi się podoba, ale też chcę wiedzieć jak odczytywać daną osobę, jeżeli przyjdzie mi z nią pisać.
Co do luk, to ok. ale jak np. ja zaprosiłem osobę (przed Twym powrotem Noruj) i ona nie miała zbyt wiele czasu, a nie zna w ogóle uniwersum jakie tu panuje. Z tego właśnie powodu mówię o tych lukach. Nie chodzi mi o znajomość takiego labiryntu, w którym akurat to się stało, ale np, o to, że ona w ogóle nie wie co to Odpadek, czy też Drapacz i jakbyś np. ponieważ Reborn jest sam jeden, prowadził jego opowieść poza widokiem, to pewnie nie znalazła by zbyt wiele informacji tutaj.
Wiem, że pojawił się wcześniej w wędrówce do kapliczki u Trish Caana, Rineta i Vetha, ale to akurat pojmuję jak spiralne ułożenie wiadomości w tematach w szkole - im więcej razy występuje w oddzielonych okresach czasu, tym lepiej jest to zapamiętywane.
Tak czy siak... Chyba zbyt zaczynam się nad tym rozwodzić. Gdzie mogę podać jakiś pomysł, który byśmy omówili jako użytkownicy?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 21:16, 04 Mar 2016    Temat postu:

Rozwalam się przy tym samym stoliku, zamawiając uprzednio dwa kufle piwa i coś dobrego do jedzenia. Do dziewczyny rzucam miły uśmiech, ale wątpię, żeby chciała jeszcze ze mną rozmawiać po ostatnim. Przerwa Smile
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 21:52, 04 Mar 2016    Temat postu:

Tak, znajomość świata to jest pewien problem, ale to jest naturalne chyba... Tak jakbyśmy grali w świecie Władcy Pierścieni i nie oczekiwali, że ktoś będzie zaznajomiony z książkami, albo chociaż filmami. Da się to jednak obejść - stworzyć postać z amnezją, która zapomina o niemal wszystkim i która uczy się świata na nowo.

tutaj - http://www.asgun.fora.pl/forum,2/scenariusze-organizacja-propozycje-komentarze,42.html


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pią 21:53, 04 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16
Strona 16 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin