Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Obłęd [Trish, Caan, Tines, Til]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Nie 21:46, 17 Sty 2016    Temat postu:

Ruszyliście dalszą drogą. Ku waszemu zadowoleniu, tym razem była częściowo spokojna. Jedyna ciężkość to oczywiście dalsza wspinaczka i trudna droga - jednak Orków już nie spotkaliście. Co prawda mijaliście po drodze ich szczątki, rozsiane zresztą gęsto w górach, ale żaden zielonoskóry nie napatoczył się na waszym szlaku. Po pewnych czasie minęliście znak, który wskazywał drogi do Trenis i Senos... Ruszyliście na południe.

Po kolejnej godzinie zaczęliście w końcu schodzić, zamiast się wspinać, a po dwóch - byliście już u podnóży gór z południowej strony. Było koło godziny szesnastej, słońce powoli chyliło się bardziej ku dołowi, niż górze, kiedy kończyliście tę morderczą wędrówkę. Wędrówka do Trenis zajmie wam kolejne dwie godziny, więc powinniście być tam na wieczór...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 0:27, 18 Sty 2016    Temat postu:

- Wreszcie na dole. Czy ktoś chętny na odpoczynek? Powinniśmy być niedaleko, więc moim zdaniem nie ma co rozbijać obozu teraz. - powiedziałem do wszystkich gdy weszliśmy na równiejszą drogę.
"Miło znów zobaczyć rodzinne strony." - przemknęło mi gdy się rozejrzałem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 14:29, 18 Sty 2016    Temat postu:

Dawno tu nie byłam... I wcale nie jestem pewna, czy chcę tu być. To miejsce innego życia, takiego, które już nie istnieje. A może nigdy nie istniało?

- Przyznam, że chętnie bym chwilkę odetchnęła, ale faktycznie, chyba nie ma sensu zwlekać. Mam nadzieję, że w Trenis mają jakąś w miarę przytulną gospodę i tam porządnie sobie odpoczniemy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pon 15:03, 18 Sty 2016    Temat postu:

Droga przez góry była dosyć męcząca,
ale również ciekawa.
Podczas podróży przez góry obserwowałem
cudne (jak dla mnie) widoki,
jak również inne rodzaje roślin od tych,
które rosną w Gednir i okolicach.
Jeszcze przed wojną i pobytem w zakonie Magii,
wyjeżdżałem do Diakos,
ze względu na mojego, dawnego przyjaciela.

,, Ja również sobie chwilę odpocznę. " - Spojrzałem się w strone Trish i lekko się przy tym uśmiechając.

Po chwili spytałem się młodego paladyna o rzecz,
która dręczyła mnie przez długi, bardzo długi czas.

,, A przy okazji Tines, jak tam jest... w Trenis? " - powiedziałem i spojrzałem pytająco na towarzysza.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 0:45, 19 Sty 2016    Temat postu:

- W Trenis? Ostatnio jak tam byłem to na pewno było spokojniej niż w Gednir, ale teraz nie jestem pewien co zastaniemy w związku z tym incydentem. Wcześniej spokój był dzięki temu, że nie jest ono tak durze ja Gednir, jednak sporo towarów jest nadal tu dostępnych. Jak to zwykle w takich miastach - odparłem po czym zacząłem rozglądać się za źródłem, które by mogło orzeźwić nas do dalszej wędrówki.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Wto 1:12, 19 Sty 2016    Temat postu:

Zauważasz sporą polanę, przy której biegnie wesoło strumyk. Twoją uwagę przykuwa wysokie, strzeliste drzewo, pod którym można usiąść i odpocząć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 13:35, 19 Sty 2016    Temat postu:

- O! Zobaczcie tam - zawołałem wskazując miejsce palcem. - Tam możemy odpocząć i napić się świeżej, zimnej, źródlanej wody. Mój dziadek zawsze mawiał: "Zimna woda zdrowia doda", więc z pewnością szybko nabierzemy energii do dalszej podróży.
Nie czekając na reakcję innych powoli ruszam w tamtą stronę.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 17:16, 19 Sty 2016    Temat postu:

-Rzeczywiście, nie ma to jak łyk zimnej wody.
Ruszam za Tinesem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 18:32, 19 Sty 2016    Temat postu:

Zauważam drzewo, wyglądało na dosyć duże,
z pewnością jest to dobre miejsce na odpoczynek.
Ruszam za młodymi mężczyznami,
coraz bardziej przyspieszając kroku.
Im szybciej tam się znajdziemy tym lepiej

Gdy dostałem się już nad strumyk,
zdjąłem buty i gołe stopy wstawiłem do wody.
Woda była dość chłodna, ale nie tak zimna,
aby odstraszała z racji swej temperatury.

Podniosłem głowe do góry i cieszyłem się z przyjemności.

,, Czekałem na to przez całą tą drogę. "- Powiedziałem cicho, prawie szeptem.


///
ADI/Caan nie uważam aby dobrym pomysłem było, aby w tej chwili twoja postać się napiła TEJ wody Razz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Wto 19:45, 19 Sty 2016    Temat postu:

Chwila, ktoś tu źle mnie zrozumiał, wcale nie chciałam odpoczywać. To znaczy chciałam, ale... Zresztą mniejsza o to, niech im będzie. Tylko czemu akurat takie miejsce? Podejrzliwie spoglądam na wysokie drzewo, w którego cieniu Tines umyślił sobie robić popas i ciężko wzdycham. No trudno, jak będzie trzeba, to i z tym okazem się pogada, a na razie nie ma co siać paniki.

Rzucam okiem na rozanieloną minę pluskającego się w strumyku Tila i po chwili idę w jego ślady. Hm, istotnie, przyjemne.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 20:38, 20 Sty 2016    Temat postu:

Gdy podchodzę do strumyka oceniam czy woda nadaje się do picia i gdy nie widzę przeszkód zaspokajam nią pragnienie. Następnie siadam przy drzewie na krótką chwilę by uspokoić myśli, które kłębiły się jeszcze od potyczki.
" Gdybym nie przecenił swoich możliwości, albo docenił siłę i wytrzymałość orków, to pewnie nie było by tak słabo. Następnym razem muszę lepiej zaplanować działanie, bo niepotrzebnie naraziłem Tila. Dobrze, że nim ork się nim zainteresował, to zdążył mnie podleczyć. Ciekawe jak by to wyglądało w nieco innych okolicznościach. Hmm..." - od wewnętrznych narzekań i piętnowania swojej głupoty przechodzę do wymyślania możliwych innych scenariuszy walki. Patrzę na drużynę i rozglądam się do koła.


//
Ponieważ nikt nic nie napisał w ciągu doby od postu Trish, to opisałem zachowanie Tinesa przy odpoczynku. Wcześniej wspominałem o piciu i odpoczynku, więc uznaję, że nie ma niczego co by przerwało np. picie, chyba, że Til mnie ochlapie Razz
///
-_- Najpierw napisałem o Tinesie w trzeciej osobie, a potem w pierwszej.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 21:14, 20 Sty 2016    Temat postu:

Nagle schylam głowę w dół, przypatrując się wodzie.
Wygląda ona na dosyć czystą i nie zanieczyszczoną.

Nagle przypomniałem sobie,
w plecaku powinienem mieć książkę.
Opowiadała ona o pewnym młodzieńcze, który miał na imię Alex.
Podróżował on przez całe Asgun, aby na końcu skończyć jako bohater.
Lubiłem czytać tą książke, była dla mnie bardzo inspirująca.
W wolnym czasię piszę o swoich wspomnieniach i wydarzeniach z życia w moim dzienniku.

Pomyślałem że to jest dobry czas na napisanie czegoś w moim dzienniku.
Powoli wyjąłem z mojej torby małą, cieńką książke, pióro i atrament.
Wyjąłem nogi z wody.
Usiadłem po turecku, położyłem dziennik na nogach i zacząłem pisać o moich dotychczasowych przygodach.

Dużo osób mogło uznać prowadzenie dziennika za coś niepotrzebnego i nudnego, ale ja lubiłem to robić,
relaksowało mnie to.


///
Tines, akurat gdy pisałem ty wstawiłeś swój post Wink

Przez długi czas nie wiedziałem co napisać, aż tu nagle dostałem wielkie natchnienie i sie wypisałem xD.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 21:15, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 22:40, 20 Sty 2016    Temat postu:

No nie, mieliśmy jak najszybciej dotrzeć do Trenis, a ci tu sobie pikniki urządzają. Choć w sumie nie dziwię się temu zbytnio, trzeba przyznać, że piękna okolica i nie gorsza pogoda aż proszą o to, żeby dobrze z nich skorzystać. Sama też nie mam szczególnej ochoty na wędrówkę, ale cóż... Trzeba.

- Hej, panowie. Zamierzacie tu zostać na noc? Bo jeśli nie, to najwyższa pora zbierać się w dalszą drogę.

Hm, ciekawe, co Til tak zawzięcie notuje? Mam chęć dyskretnie spojrzeć mu przez ramię, ale w porę się powstrzymuję - nie byłoby to zbyt grzeczne zachowanie. Zamiast tego zakładam buty, zbieram bagaże i wlepiam w moich towarzyszy wyczekujące spojrzenie.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 22:57, 20 Sty 2016    Temat postu:

Spojrzałem na Trish, która dodając nowe dźwięki do otoczenia podczas zbierania się wybudziła mnie z zamyślenia. Po tym spoglądam na niebo i orientując się, że nim dojdziemy będzie ciemno szybko wstaję i ustawiam się obok Trish czekając aż pozostali się ruszą.
- Raczej nie. Po prostu jakoś tak nie mogłem się wyswobodzić z myśli o ostatniej walce. Masz rację. Powinniśmy ruszyć, bo słońce już chyli się mocno ku ziemi. Nim zdążymy dotrzeć do Trenis niechybnie zgasną już resztki dnia.

\\
Ja akurat wiedziałem co pisać, ale myślałem, że GM coś będzie chciał dopisać. Ja i Tines już mamy zaplanowane kilka ruchów w przód, w zależności od tego co nas czeka po drodze do Trenis.
Smile
\\Noruj
Nie wtrącam się do luźnych pogawędek Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 23:36, 20 Sty 2016    Temat postu:

Ciekawość mnie zżera widząc Tila sprawnie obsługującego pióro.
Cóż On w takiej chwili notuje?

Rozglądam się wokół. Spokojna polana. Aż chciałoby się tu zostać na dłużą chwilę, jednak po chwili orientuję się, iż Tines wraz z Trish nie mówiąc nic, dają do zrozumienia że chcą ruszać dalej.
-Til! - Próbuję wyrazem swojej twarzy przekazać że nie ma czasu na rysowanie, czy pisanie niezwykłych historii. Kiwam mu głową, pokazując dwójkę pozostałych towarzyszy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 9:21, 21 Sty 2016    Temat postu:

Skierowałem swój wzrok na Caana.
Po wyrazie jego twarzy wiedziałem,
że powinnienem się zbierać.
Ze smutkiem na twarzy stwierdziłem,
że dopiero później będzie czas na wpisy do dziennika.

,, Emmm.... Przepraszam, już wstaje. " - Powiedziałem

Wstałem i po chwili zacząłem chować książkę do mojej torby,
od razu po schowaniu jej, zacząłem jak najszybciej zakładać buty.

Wstałem i po chwili byłem już gotowy.

,, To ruszamy? " - Rzekłem pytająco, podnosząc brwi.

Zacząłem karcić się w duchu, mówiąc do siebie w myślach.
,, Powinnienem skupić się na misji a nie na odpoczynku... "
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 19:40, 21 Sty 2016    Temat postu:

Rozumiem, że wszyscy się zbieracie i udajecie w stronę miasta?
Mija więc trochę czasu, a słońce w końcu chyli się ku zachodowi. Docieracie do Trenis... To małe miasteczko, które otacza niski mur, niczym przypominający ten ze stolicy Asgun... W centrum Trenis mieści się siedziba Starszego Miasta, człowieka, który zarządza tutejszą społecznością. Zresztą ten wysoki budynek widzieliście już z oddali. Centralny punkt otaczają domy, sklepy, gospody i innego rodzaju przybytki. Całe Trenis, poza wspomniany murem, zbudowane jest w większości z drewna...
Docieracie właśnie do wejścia do miasta...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:03, 21 Sty 2016    Temat postu:

Uff, nareszcie na miejscu. Najchętniej udałabym się prosto do gospody, na ciepłą kąpiel, kolację i do miękkiego łóżka - przypuszczam, że za niewygórowaną opłatą udostępniają tu takie dobra. Ale służba nie drużba - stosowniej będzie najpierw odwiedzić Starszego Miasta, zawiadomić go o naszym przybyciu i uzgodnić, co dalej. Choć mam nadzieję, że dziś to uzgadnianie nie będzie trwało zbyt długo...

- Zdaje się, że ten wysoki budynek to siedziba tutejszych władz? Zapewne bez wizyty w nim się nie obejdzie, proponuję więc załatwić to jak najszybciej. Bo nie wiem, jak wy, ale ja marzę już tylko o tym, żeby położyć się spać.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 17:35, 22 Sty 2016    Temat postu:

- Tak też mi się wydaje. Mieszkałem na obrzeżach, a przed pójściem do zakonu i tak nie specjalnie interesowałem się rozliczaniem podatków i zajmowaniem sprawami domu. - odparłem czując, że oczekuje się ode mnie potwierdzenia. Sam też rozglądam się, by sprawdzić jakie zaszły zmiany od mojego ostatniego pobytu tutaj. Przy okazji nie omieszkam rzucić okiem na strukturę ludności i ocenić ile młodych niewiast się przechadza wokół.


\\\
Skoro Tines jest młodym kawalerem, to czemu ma się inaczej zachowywać w mieście, w którym się urodził? Smile
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 18:06, 22 Sty 2016    Temat postu:

-Ach... Trenis...
Bardzo lubię widzieć nowe miejsca. Nowe twarze. Być tam gdzie nikt mnie nie zna.
Obserwuję otaczające mnie budynki, i ludzi wokół.

-Więc... Chodźmy. Miejmy powitanie za sobą i odpocznijmy przed jutrzejszym rozwiązywaniem miejscowych problemów. - Mówię, cały czas patrząc się na boki.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 6 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin