Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Obłęd [Trish, Caan, Tines, Til]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 2:57, 14 Sty 2016    Temat postu:

"W ich obecnym stanie, faktycznie mogę się skupić na biciu, niż obronie" uśmiechnąłem się w myślach i ruszyłem w stronę orka(3). Tym razem nieco ostrożniej i z w miarę jak najszybszymi ruchami. Wykonałem "długi" krok wyskakując z za Tila i utrzymując się nisko na nogach wykonuję cięcie na podbrzusze orka.
"Może i to cięcie nie należy do zwyczajnej szermierki, ale po tym co zrobił mi "ledwo" żywy ork, wolę wykonać skuteczny atak, a nie "sportowy". To nie pojedynek tylko walka o życie!"

\\\
Czy paladyn dostaje, lub może znaleźć/ zakupić tarczę? Przede wszystkim uczyłem się posługiwania mieczem i tarczą, a nie samym mieczem, więc staram się jak mogę pisać realistyczne i możliwe do wykonania ataki, ale nie wiem, czy dobrze wyglądają.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 22:18, 14 Sty 2016    Temat postu:

Wyleczony Tines pokazuje klasę, wyprowadzając perfekcyjne uderzenie. Ork dostaje taki cios, jaki potrzebuje, żeby paść na ziemię martwy. Został tylko jeden z zielonych.

Kolejność walki:
Caan
Ork3
Ork2
Trish
Til
Tines



Ork 2 - bardzo ciężko zraniony
Caan - średnio zraniony
Tines - lekko zraniony.

Caan, ty następny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:43, 14 Sty 2016    Temat postu:

Najzwyklejsze uderzenie chyba już powali przeciwnika.
Dobijam ostatniego Orka.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 22:50, 14 Sty 2016    Temat postu:

Racja - Ork natychmiast pada, nawet specjalnie nie musiałeś się do tego przykładać. To koniec z walką, przed wami leżą cztery zmasakrowane ciała zielonoskórych. Podpalone, posiekane i Burgun wie co jeszcze. Wy - dyszycie ciężko, przynajmniej niektórzy z was. Walka była dość intensywna i bardzo szybka.

Trish, masz 2749 doświadczenia. W związku z tym, awansujesz na poziom 3.
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 23:46, 14 Sty 2016    Temat postu:

- Było gorąco. Na szczęście nie mieli wojowników, ani magów atakujących z dystansu. Czas odpocząć po tej walce. - mówię rozglądając się po towarzyszach. - Ciekawe, czy te orki miały ze sobą coś dla nas przydatnego. Może jakiś prowiant? - dodaję gdy mój wzrok spoczywa na jednym z nich. Bez dalszego komentarza zaczynam przeszukiwać ich.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:46, 14 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 11:27, 15 Sty 2016    Temat postu:

Możliwe, że powinnam czuć satysfakcję, ale czuję smutek. Choć już jest po wszystkim, to nadal zastanawiam się, czy dało się uniknąć tej walki. Dlaczego właściwie dwie rasy, jakoś tam rozumne, muszą się zabijać? To bez sensu.

- Najwyraźniej okolica nie jest bezpieczna, więc odpoczynek proponuję ograniczyć do niezbędnego minimum. Til, dasz radę zająć się jeszcze ranami Caana?



///
Nie to, żebym kwestionowała kompetencje Tila, ale z pewnością stale noszę w swojej wirtualnej torebce (podobnie jak w realnej) przynajmniej kilka plasterków i jakiś środek przeciwbólowy. I całe mnóstwo innych praktycznych przedmiotów. Gdybyś kiedykolwiek zajrzał do damskiego bagażu podręcznego, to wiedziałbyś, że mieści się w nim wszystko i jeszcze więcej. Razz
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 16:02, 15 Sty 2016    Temat postu:

Oddycham głęboko, ale regularnie.
Walka była krótka i intensywna.

Próbuje jak najszybciej odnowić troche many.

,, Dam radę. " - Mówię ze spokojem i obracam się w strone poranionego rekruta -
,, Caan zaraz poczujesz coś w rodzaju... ulgi, jeśli można to tak nazwać. "

Używam ,, Łaski Burguna " na Caanie.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 19:58, 15 Sty 2016    Temat postu:

Przy orkach nie było coś ciekawego, właściwie to jedynie ich bronie.
Po chwili odpoczynku, Til jest już w stanie wyleczyć wszystkich, więc wasze rany całkiem znikają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 21:24, 15 Sty 2016    Temat postu:

Z uznaniem patrzę na dzieło mojego młodszego kolegi. Nigdy nie interesowałam się specjalnie magią leczniczą i trochę zaczynam tego żałować. Leczenie to wielce użyteczna sztuka, bez wątpienia. Uśmiecham się do Tila i reszty kompanii.

- Dobra robota, panowie. To jak, gotowi na dalszą wędrówkę? Zdaje się, że najgorsze za nami, teraz już chyba będzie z górki. Dosłownie i w przenośni, mam nadzieję.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 0:15, 16 Sty 2016    Temat postu:

Tak... Rany nie bolą. - Mówię do Tila - Twoja magia jest niezwykle przydatna.

Rozglądam się po twarzach reszty.
Chciałbym być tego samego zdania co Trish. Ale mam przeczucie że to dopiero początek.
-Ja mogę ruszać. Choć chwila przerwy dobrze zrobi, by nastawić się psychicznie do dalszej drogi.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 1:18, 16 Sty 2016    Temat postu:

Ucieszyłem się z racji iż zostałem pochwalony.
Nie spodziewałem się,
że aż tak dobrze pójdzie mi walka.

,, Każda magia jest przydatna. " - Odpowiedziałem z lekkim uśmiechem. - ,, A tak z innej beczki... myślicie,
że co się stało z tymi drwalami? "


Wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, a powinienem...
Patrząc na tą sprawę, to jedyne logiczne wnioski, jakie przychodzą mi w tej chwili do głowy to:

A - Drwale zostali zjedzeni przez leśną zwierzyne.
B - Drwale zostali schwytani przez jakiś bandytów.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 1:49, 16 Sty 2016    Temat postu:

Rozglądam się uważnie, jeśli mamy sobie pogawędzić, to wolę się najpierw upewnić, że w tym momencie to bezpieczne.

- A wiesz, mnie też to zastanawia. Głównie dlatego, że gdyby na drwali spadło drzewo lub pożarły ich jakieś leśne bestie, to nikt z Zakonu nie zawracałby sobie tym głowy. Ot, ryzyko zawodowe. Gdyby zaś podejrzewano zwyczajne morderstwo, to raczej zamiast magów wysłano by paru Poszukiwaczy. Dlatego myślę, że sprawa musi być nietypowa, być może w jakiś sposób związana z magią? Choć ponoć goniec z Trenis nie potrafił nic konkretniejszego powiedzieć, ale może właśnie to zaniepokoiło Radę? W sumie to sama nie wiem, co o tym myśleć...
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 2:22, 16 Sty 2016    Temat postu:

Nagle zdałem sobie sprawę, że pierwsza opcja raczej odpada z jednego prostego względu... mieszkańcy znaleźli by szczątki drwali.

,, Możemy przypuszczać, że znikneli nagle, nie zostawiając żadnego śladu. " - Mówiłem zamyślony, po czym dodałem - ,, Mam pewne przepuszczenia..."
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 2:54, 16 Sty 2016    Temat postu:

- Moim zdaniem cokolwiek by to nie było, będziemy musieli uważać. drwale raczej nie chodzą w nieznane miejsca po drewno i na pewno nie są osobami, które są bezbronne. Tu w końcu jest sporo lasów, więc też drapieżna zwierzyna się znajdzie. Taki choćby niedźwiedź. Mam tylko nadzieję, że nie zastaniemy tam barier jak w Messmer. Byłem jedną z osób, które odczarowywały ją i powiem wam, że nie łatwo było się tam dostać. - powiedziałem nieco zaniepokojony tym na co zwrócili uwagę magowie. - Ale teraz jesteście wy, magowie, więc chyba nie powinno być takich problemów z rozpracowywaniem jakichś barier magicznych, czy czegoś takiego. - chciałem w to wierzyć co dodałem, ale chyba tylko Burgun i Estas wiedzą co tam zastaniemy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 19:42, 16 Sty 2016    Temat postu:

- Tak, Tines, znam tę historię o barierze i kapliczce. Skoro już o tym wspomniałeś, to chciałbym ci podziękować. Nie wiem, czy wiesz, ale kapliczka uratowała życie mi i Caanowi.

No i jeszcze takim dwóm. Hm, ciekawe, co się teraz z nimi dzieje? Pewnie grzeją tyłki w jakiejś gospodzie i przy dzbanie wina czarują panny opowieściami o swoich bohaterskich czynach. A ja tu muszę łazić po jakichś zakazanych górach, pełnych orków i Burgun wie, czego jeszcze.

- A co naprawdę dzieje się w Trenis, to najłatwiej będzie sprawdzić na miejscu. Zbierajmy się, szkoda czasu.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 22:56, 16 Sty 2016    Temat postu:

Tines był w oddziale, który odczarował kapliczke Burguna...
tego się nie spodziewałem,
a do tego Trish powiedziała, że kapliczka Burguna,
którą odczarował Tines (zapewne nie sam),
uratowała życie czarodziejce jak i Caanowi
Bardzo interesuje mnie,
jak dokładnie ta kapliczka uratowała im życie.

,, Zgadzam się z Trish, powinniśmy już iść. "
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Sob 23:07, 16 Sty 2016    Temat postu:

Caan westchnął - Tak. Chyba najlepiej będzie jak już pójdziemy, chociaż gawędzi się sympatycznie. Do Trenis jeszcze kawał drogi! Lepiej, żeby po drodze, żaden Ork się na nas nie rzucił.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 23:43, 16 Sty 2016    Temat postu:

- Skoro większość jest za i wszyscy są zdrowi możemy ruszać. Teraz wydaje się, że nie będziemy już się musieli już tyle wspinać. - zawołałem i odszedłem kawałek dalej szlakiem.

"Nie da się zaprzeczyć, że czuję się całkiem dobrze, ale psychicznie jakoś brakuje mi tego odpoczynku."
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:30, 17 Sty 2016    Temat postu:

Co było do zrobienia, już zrobiliśmy, a co do powiedzenia, powiedzieliśmy - nie ma sensu dłużej tu sterczeć. Gestem zachęcam resztę kompanii do ruszenia tyłków, po czym podążam w ślad za Tinesem.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Nie 17:45, 17 Sty 2016    Temat postu:

W czasie gdy chłopaki się zbierają, ja staram się dojrzeć jak najdalej w stronę, w którą prowadzi nas szlak.
"Mam nadzieję, że zbyt szybko nie spotkamy kolejnego komitetu powitalnego. Wątpię, abyśmy mieli tyle szczęścia by ich zaskoczyć. Ciekaw jestem czy daleko było słychać dźwięki naszej walki. Ja wrzeszczałem sporo, ale ten bojowy okrzyk orków by obudził nawet niedźwiedzia z zimowego snu." - rozmyślam starając się ocenić co nas może spotkać dalej.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 5 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin