Forum Kroniki Asgun Strona Główna Kroniki Asgun
"Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
 
 » FAQ   » Szukaj   » Użytkownicy   » Grupy  » Galerie   » Rejestracja 
 » Profil   » Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   » Zaloguj 

Obłęd [Trish, Caan, Tines, Til]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:56, 01 Mar 2016    Temat postu:

Drapacze... Po raz kolejny ktoś o nich wspomina. Może coś jest na rzeczy? Avar zachorował później... Dlaczego? Zarzucam drwala kolejną lawiną.

- A tak, widziałam ranę Avara. Ci dwaj, którzy zmarli, też zostali zranieni? Bo ty, panie, chyba jesteś cały? Rozumiem, że wszyscy pracowaliście z grubsza w jednym miejscu. Ale może ci, którzy zachorowali, trzymali się razem, czy to w pracy, czy po niej? Albo zajmowali się czymś innym niż reszta? - Pośpiesznie łapię oddech i ciągnę dalej. - Pewnie rozmawialiście o tym wszystkim między sobą. Może któryś z was zauważył coś, co go zaniepokoiło albo zdziwiło? Kogoś obcego? Jakąś zmianę? Choćby i taką, która wydaje się nie mieć związku ze sprawą?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 1:59, 02 Mar 2016    Temat postu:

- Przede wszystkim czy zauważył pan jakieś zjawiska odbiegające od normy. Może zrobiło się gdzieś nagle chłodniej, albo dostrzegł pan zmienione zachowania u kogoś. Może być też, że pojawiła się nowa osoba. Do tego, ze względu na wybiórczość zjawiska zachorowań, pragnę spytać o jakieś dokładniejsze informacje na temat tego jak Pan robił rozeznanie w poszukiwaniu przyczyny. Może odczuł Pan coś szczególnego, nawet jeśli nie widział? - kalkuluję przez chwilę w myślach, czy to wszystkie pytania i dodaję jeszcze szybko jedno. - Czy mógłby Pan przybliżyć też sytuację z drapaczami? Mówił pan o ich zwiększonej aktywności, a Avar miał ślady po walce z jednym z nich. Może mają jakieś siedlisko gdzieś blisko, i tam coś się da znaleźć? - po tych wszystkich pytaniach wypowiedzianych z dbałością o wyraźne wymówienie każdego słowa aż musiałem wziąć głębszy oddech. Mimo wspaniałego wystroju ten gabinet nie wydawał się o wiele lepiej napowietrzony od salonu.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Śro 16:42, 02 Mar 2016    Temat postu:

- Czy byli zranieni? - mężczyzna stara sobie przypomnieć jakieś szczegóły. - Możliwe, ale nie wiem. Drapacze to norma, każdy z nimi jakoś sobie radzi, nie mówimy o tym i nie przejmujemy się nimi- mężczyzna bierze oddech - Nie, nie rozdzielamy się na grupki, ale siłą rzeczy, często jesteśmy oddaleni od siebie kawał drogi, wie Pani - mężczyzna wydawał się już lekko zmęczony - Hmm... Jakąś zmianę. Cholera, nic mi nie przychodzi do głowy. Chociaż, może tylko mi się wydaje, ale mam wrażenie jakby zwierzęta inaczej się zachowywały. Drapacze jakby agresywne bardziej, ptaki niespokojne, nawet owady się dziwnie zachowują. Latają bez sensu, rzucają się na ludzi... Eh, głupoty gadam.

W tym czasie, Tines prowadzi rozmowę ze Starszym.
- Chciałbym wam pomóc, naprawdę. Jednak mówiłem już wczoraj, że niczego więcej nie wiem, przepraszam. Ot, poszedłem do tartaku, rozejrzałem się i wróciłem. Nic tam nie było, jak zwykły spacer. Jeno ten Drapacz, o którego Pan pyta. Rzucił się na mnie, jakby dziwnie. One tutaj mają oczywiście gniazda, ale miały je zanim się Pan urodził, zanim ja się urodziłem i mój dziadek także. One były tu zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 22:20, 02 Mar 2016    Temat postu:

W głowie kiełkuje mi wizja magicznej zarazy rozprzestrzenianej przez opętane zwierzęta, jednak zaraz odrzucam ją jako absurdalną. Ale spostrzeżenie drwala wcale absurdalne mi się nie wydaje.

- Żadne tam głupoty, jeśli mówisz, że tak jest, to po prostu tak jest. I pewnie ma też jakąś przyczynę... - Zamyślam się na chwilę. - Rozumiem, że nikt obcy nie kręcił się ostatnio ani po okolicach tartaku, ani po mieście?
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 18:51, 03 Mar 2016    Temat postu:

Mężczyzna uśmiechnął się, jakby ucieszyło go, że nie nazwałaś jego wywodu głupotami - Jedyni obcy w ostatnim czasie to wasza grupka. Wiedziałbym o kimś innym, znam tu każdego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 19:22, 03 Mar 2016    Temat postu:

- Dziękuję bardzo za rozmowę. Skoro nic więcej niezwykłego, poza agresją fauny się Panu nie przypomina, to zawsze jakaś wiadomość. Brak zmian, to też ważna informacja, tak myślę. - powiedziałem usmiechając się nieco i wstając już z miejsca.
"Myślę, że dalsze męczenie tego starego człowieka nie ma sensu. Nie ma chyba nic czego nie możemy sami sprawdzić na miejscu."
- W takim razie nie będziemy już Panu zajmować czasu i czym prędzej wspomożemy drugą grupę. Mam nadzieję, że zdążymy się dzisiaj dobrze przyjrzeć terenom przy tartaku i obszarowi wycinki. - skłoniłem się i wycofałem do wyjścia.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Czw 20:19, 03 Mar 2016    Temat postu:

Starszy trochę posmutniał, wyraźnie chciałby wykazać się większą pomocą. Pożegnał się z wami uprzejmie i odprowadził do wyjścia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 22:28, 03 Mar 2016    Temat postu:

Zastanawiam się, czy poprosić o rozmowę pozostałych drwali. W sumie, skoro już tu jesteśmy, to by można... Tyle że pewnie więcej się od nich nie dowiemy, a branie wszystkich na spytki jak nic wzbudzi w stolarni niezłą sensację. No trudno, na razie odpuszczę - jakby coś, zawsze będzie można tu wrócić.

- Dziękuję za rozmowę i jeszcze raz przepraszam, że przeszkadzaliśmy w pracy. Jeśli pozwolisz, panie - o kogo mamy pytać, w razie gdybyśmy znów potrzebowali z tobą porozmawiać?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 13:37, 04 Mar 2016    Temat postu:

- W razie jakichś donosów, czy nowych informacji, niech Pan zostawi je w karczmie. Teraz przejdziemy do stolarni, ale możliwe, że będziemy w stanie jeszcze się cofnąć na chwilę. - powiedziałem po wyjściu do Starszego i skinąłem głową jako ostatnie pożegnanie. Następnie, gdy Caan do mnie dołącza zwracam się do niego.
- Idziemy od razu do stolarni, czy przejdziemy do karczmy? Myślę, że jak się pośpieszymy, to zdążymy podejść do stolarni i od razu możemy ruszyć do tartaku.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 16:50, 04 Mar 2016    Temat postu:

Mężczyzna wygląda na trochę przestraszonego samą myślą, że możesz go jeszcze przepytywać, ale odpowiada z uśmiechem - Proszę pytać o Tharilla.

W tym czasie, Tines i Caan opuszczają dom Starszego. Rekrut drapie się po brodzie odpowiadając - Do karczmy? Nie, chyba nie ma w tym sensu. Spędziliśmy u Starszego kilka minut, a znając gadatliwość Trish, to pewnie wciąż męczy stolarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:20, 04 Mar 2016    Temat postu:

- Mam nadzieję, że jednak nie jest tak źle. Nie mam zbyt dużego zaufania póki co do tych drwali. Wolałbym nie zobaczyć pobojowiska, albo nie szukać zmasakrowanych ciał Trish i Tila. W dodatku na pewno mają przewagę liczebną. Może nawet zrobią coś gorszego? Przywiążą ich gdzieś i będą torturować, a potem domagać się okupu od zakonu. Chodźmy tam! - mimo, że starałem się grać wcześniej przed Starszym jakby brak dodatkowych informacji był błahostką, to coś strasznie pesymistyczne myśli zaczęły mi napływać do umysłu. Ruszyłem w kierunku stolarni, w której kiedyś już byłem przed wyjazdem do zakonu. "W razie czego po prostu dopytam przechodnia o drogę. Mój miecz może być potrzebny, więc nie ma czasu do stracenia!"
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Pią 18:51, 04 Mar 2016    Temat postu:

Całkiem nieźle pamiętasz Trenis, więc udaje ci się bez problemu dotrzeć do celu. Już zanim docierasz do stolarni, widzisz Trish i Tila, który kończą rozmowę z jakimś mężczyzną, prawdopodobnie drwalem. Podchodzicie do magów, gdy ich rozmówca właśnie wchodzi do środka pomieszczenia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Pią 18:52, 04 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:03, 04 Mar 2016    Temat postu:

Podchodzę i badawczo oglądam jeszcze idąc Tila, i gdy przystaję przy nich, również Trish.
- Jak wam poszło? Dowiedzieliście się czegoś interesującego? - rozpoczynam rozmowę nie dostrzegając poza kilkoma strużynami na ich szatach niczego, co by świadczyło o problemach w dyskusji z drwalami. Staram się uspokoić oddech, by nie było widać, iż próbowałem popędzić Caana na tyle ile się dało.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Pią 22:30, 04 Mar 2016    Temat postu:

A ten co się tak gapi? Kły i pazury mi z nagła wyrosły, czy co? Taa, to by pięknie wyjaśniało zarówno spłoszony wzrok Tinesa, jak i wyraźną ulgę, z jaką Tharill skrył się w stolarni.

- Niezbyt... Nikt nic nie wie, nikt nic nie widział... Ale co z tobą? Wyglądasz, jakbyś uciekał przed stadem wściekłych drapaczy.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 1:29, 05 Mar 2016    Temat postu:

- Zbyt bujna fantazja ukazywała mi wasze ciała poddawane przez drwali jakimś torturom lub innym krzywdom. Chciałem parafrazując pewnego pisarza "przyciąć im nieco" w razie gdyby krzywda groziła wam. - powiedziałem z powagą tym większą, że akurat uspokoił mi się oddech. Przemieściłem się nieco wokół nich rozglądając się za jakimś miejscem by przycupnąć.
"Dokładniej to tamten woj wpadł i przyciął co nieco mężczyźnie gdy chciał zbezcześcić ciało pewnej damy."
- Odnośnie naszej wizyty u Starszego. Nie zauważył nikogo nowego, ani żadnych zmian. Jedynie wzmożona aktywność fauny, ale to już wiemy. Wydawał się być zasmucony jak wychodziliśmy. - powiedziałem do pary magów i uśmiechnąłem się krzywo dając do zrozumienia, że nie jestem zadowolony, iż nie przynoszę zbyt wielu wieści.
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 2:10, 05 Mar 2016    Temat postu:

Nie tym razem, obrońco wdów, sierot i niefrasobliwych magiczek.

- Nie musisz się aż tak o nas martwić, dajemy sobie radę. Jak widzisz, pod moją opieką ciało Tila nie doznało nawet najmniejszego uszczerbku. - Ja również lekko się uśmiecham, ale zaraz poważnieję. - No to mamy z grubsza to samo. Coś mi się zdaje, że nie pozostało nic innego, jak przekonać się na własne oczy, co faktycznie dzieje się w tym całym tartaku.

Na skutek krwawych fantazji Tinesa przypominam sobie o wczorajszym postanowieniu, żeby na wszelki wypadek uzupełnić zapasy medycznych utensyliów. Dorzucam więc pytanie:

- Nie wiecie przypadkiem, czy w okolicy znajdzie się jakiś sklep, w którym można by kupić kilka bandaży?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 14:54, 05 Mar 2016    Temat postu:

Przysłuchuję się rozmowię czarodziejki i młodego paladyna.
Zwracam uwagę na pytanie Trish.
Nie wydaję mi się, abym wiedział gdzie taki sklep można znaleść,
lecz mimo to przeszukuję moje wspomnienia.

Być może przechodząc od domu Starszego Wioski do karczmy,
a później od karczmy do stolarni, przechodziliśmy przez taki oto budynek?

Z nadzieją znalezienia ów sklepu, nadal przeszukuję swoję wspomnienia.
Jeśli coś mi się przypomni, mówie o tym Tish.

\\\
Już problemy ze sprzętem mineły i mogę ze spokojem pisać posty Smile .
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Sob 18:27, 05 Mar 2016    Temat postu:

- Taa... Myślę, że Twoja opieka mogłaby wystarczająco wpłynąć na drwali, by zrezygnowali z ataku na Tila. - powiedziałem poprawiając kapelusz na głowie.
- Co do naszej sytuacji, też jestem tego zdania, iż należy zebrać się do tartaku i na teren wycinki. Nic poza tym raczej już nie zostało do zbadania. A co do bandaży, to może być dobry pomysł. Jeżeli się rozdzielimy, to nie ważne kto pójdzie z Tilem, zawsze znajdzie się sposób na podreperowanie zdrowia. - odpowiadam Trish zastanawiając się, gdzie taki sklep jest.

"Było by miło, jakby dało się go zobaczyć stąd. Szybko byśmy dokupili tyle ile trzeba, lub tyle ile się uda. Ciekawe, czy sam mam wystarczająco złociszy na taki ekwipunek." - rozmyślałem rozglądając się za szyldem i grzebiąc po kieszeniach kaletki.
Powrót do góry
Noruj
Quadfour
Quadfour



Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Opolskie

PostWysłany: Sob 20:38, 05 Mar 2016    Temat postu:

Mijaliście jeden ze sklepów z tego rodzaju sprzętami - zdaje się, że nawet zapamiętaliście, gdzie go widzieliście. Co prawda - takie błahostki to nic, w porównaniu z magią leczniczą Tila, ale mogą się przydać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 20:54, 05 Mar 2016    Temat postu:

Ależ się uparł. Aż szkoda, że tak kiepsko radzę sobie z rolą słabej kobietki, w towarzystwie Tinesa pewnie sporo mogłabym na niej zyskać.

- No pewnie, że w razie czego obroniłabym Tila - ze złośliwym uśmieszkiem odpowiadam paladynowi. - Jak już sam mogłeś się przekonać, moja opieka potrafi zdziałać cuda. A tak w ogóle, to skąd pomysł, że drwale mieliby nas atakować? Nawet jeśli w związku z tą sprawą mają coś na sumieniu, to w ten sposób zyskaliby jedynie status głównych podejrzanych. I nic ponadto.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Kroniki Asgun Strona Główna -> Scenariusze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 16 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
subMildev free theme by spleen & Programosy
Regulamin