 |
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 19:22, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Orkowie? - mężczyzna zamyślił się.
- A widzisz jakiś? Nie mieszkają tutaj od lat...
Strzepał z siebie kurz i powiedział - Prowadzę tu badania nad ich kulturą. Znam to miasto jak własną kieszeń. A ty wybrałeś się na spacerek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:30, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Coś długo zajmuje Rinetowi ten rekonesans. Pora wkroczyć, sięgam po broń, daję znak pozostałym i ruszam w stronę budynku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 19:44, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Podczas gry Rinet rozmawia z napotkanym mężczyzną - na górę wparowuje Veth, Cathrina i Rieux, wszyscy uzbrojeni po zęby.
- Rinet, wszystko gra? - rzuciła zaraz na początku Paladynka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 19:47, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Ja także badam to miasto.
Spuszczam ostrze w dół. Chyba nie będzie potrzebne.
- Znasz je jak własną kieszeń. Mógłbyś więc powiedzieć mi coś więcej o tym miejscu?
Zauważam towarzyszy i odwracam się do nich.
- Już myślałem, że rozpaliliście sobie ognisko na zewnątrz.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:48, 04 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 19:52, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- To twoja kompania? Hmm... - mężczyzna odwrócił się w stronę okna i powiedział. - To miasto Orków, jak zdążyłeś zauważyć. Jest bardzo stare, może mieć nawet koło trzystu lat... Istniało zanim ludzie postawili tutaj swoje kroki. Chociaż to nie przez ludzi Orkowie upadli. Tak... - zamyślił się i odwrócił do was.
- Czego tu szukacie? Nie ma tu złota.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Czw 20:16, 04 Lut 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:28, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Chrząknięciem przygotowuję się do wypowiedzi.
- Przybyliśmy tu z nadania Zakonu. Masz zezwolenia na te swoje prace badawcze w tym rejonie? A może jesteś po prostu jedną z tych hien cmentarnych, które uciekły z miasta przed okiem stróżów porządku i prawa?!
He he he.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:42, 04 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Może i jest hieną cmentarną i co z tego? Zabawy w rycerzyków się zachciało. Czepiają się, jakby to im coś zabierali. Chociaż z drugiej strony Rinet
wygląda, jakby w przodkach miał orka. Machnąłem lekceważąco ręką i powiedziałem:
- Dajcie mu spokój. I tak wykazał się odwagą przychodząc tutaj. Trochę złota mu się należy.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:42, 04 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Sob 13:43, 06 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna spogląda spokojnie na was i mówi - Z tego co wiem, to nie potrzebuję żadnego zezwolenia na przebywanie tutaj. Te opustoszałe miasto nie należy do nikogo. - chwilę milczy i dopowiada - Możecie wrócić do swoich zajęć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 19:06, 06 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- I tak zrobimy. - Powiedziałem odwracając się do drzwi. Jednak, gdy postawiłem pierwszy krok, odwróciłem się do nowo poznanego mężczyzny. -
Swoją drogą... Nie wiesz, gdzie znajdziemy tutaj jakieś magiczne miejsce. Paladyni i te ich zasrane magiczne miecze. Rozumiesz... - Posłałem ku
mężczyźnie groźne spojrzenie, coby nie wahał się odpowiedzieć zgodnie z prawdą.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 19:06, 06 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Nie 0:22, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Ależ groźne spojrzenie... a wyglądasz jakbyś wyszedł z obory - powiedział mężczyzna patrząc na twoje brudne, mocno śmierdzące ubrania.
- Magiczne miejsce? To z pewnością najwyższa wieża w mieście. Problem w tym, żeby tam wejść, trzeba wypowiedzieć magiczną formułę. Jak sądzę - to wasz problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 1:19, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
No to sobie pożartowaliśmy.
- Zauważyłem, że masz problem ze słuchem, więc powtórzę. Nie przechodziliśmy tędy przypadkiem, w drodze na ryby. Przysłał nas tu Zakon, mamy zbadać to miejsce. Możemy to zrobić my, z twoją pomocą, albo mała armia, która rozdepcze te wszystkie kulturalne prace badawcze nie oglądając się na Ciebie.
Spoglądam na milczących Rineta i Cath.
- Poza tym robię się naprawdę niecierpliwy.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 1:19, 07 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 3:09, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Rieux ma chyba osobistą umiejętność robienia sobie wrogów z każdego, kogo spotka. Miła pogawędka się skończyła. Uroczo.
- Spokojnie, panowie.
Zwracam wzrok w stronę badacza.
- Rozumiem, że za wyjawienie nam, jak się tam dostać, chcesz czegoś w zamian?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 13:09, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Magiczna bariera, magiczna kapliczka, magiczny rytuał, magiczny dom, magiczne zjawy, magiczne kule, magiczna wieża, magiczna formuła -
myślę.
- Do ciężkiej cholery, nie może być choć raz inaczej? - klnę pod nosem i wypatruje jakiegoś krzesła. Rozmowa mnie znudziła.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 13:10, 07 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Nie 15:02, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Mężczyzna spogląda tym razem na Rineta i uśmiecha się - Niespecjalnie. Po prostu nie podoba mi się, jak ktoś rzuca groźbami na prawo i lewo, zanim się jeszcze przedstawi. Formuła to - quesqtt viqtta eqtt mors iqtta. Nie będę powtarzał. Połamania... języków. - powiedział i odwrócił się plecami do was, spoglądając w gwieździste niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:14, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Veth Ark, przez pół życia oglądałem jak w Gednir moja rodzina handluje z ludźmi podobnymi do Ciebie. Zawsze te same scenki, myślicie, że wszystkie opuszczone miejsca są waszą własnością. Doniosłe badania, tfu.
I wychodzę, zanim przypadkiem potraktuję butem plecy tego bufona. Wieża czeka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:28, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję.
Wzruszam ramionami i ruszam za Vethem, zanim atmosfera zepsuje się jeszcze bardziej. Nie potrzebujemy bójki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Nie 22:53, 07 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Cathrina spogląda na was - Spokojnie, panowie. Rieux, idziesz? - skierowała pytanie do Rekruta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 3:02, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Nie znajdując krzesła, wychodzę wyraźnie zawiedziony. Nie wiem jak mam skomentować formułę, powiedzianą przez mężczyznę. Mam jednak nadzieję,
iż któryś z mądrzejszych i bardziej oczytanych kumpli będą to pamiętać, choć to graniczy z cudem. Na odchodne rzucam krótkie dzięki:
- Dzięki. - Podbiegam do reszty i mówię:
- Macie niewiarygodną pamięć, nie żeby coś, ale nie lepiej było to sobie gdzieś zapisać, czy coś. Swoją drogą Veth... Radziłbym Ci nie brzydzić się
gównem. Pewnego razu może się okazać, że aby przeżyć będziesz musiał je wywalić, zeżreć, czy też... handlować z nim. Tak w życiu bywa, a Ja chyba
jestem tego najlepszym przykładem. - Roześmiałem się tak, że gdyby byli tu jacyś przechodnie na pewno zwróciliby na mnie swoją uwagę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 4:30, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Ta formuła jest tak melodyjna, że można by napisać piosenkę zawierającą hasło w refrenie.
Poza tym, z tego co mi wiadomo, nikt z nas nie mieszka w lesie, żeby żreć gówno, jak króliki. Błeh.
A nawet w lesie są smaczniejsze i pożywniejsze rzeczy do zjedzenia.
No i cóż to za pomysł, by poruszać takie tematy przy kobietach? Kto ją poniesie, jeśli zakręci jej się w głowie?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 4:32, 08 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 7:32, 08 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
- Riki tiki, obejrzyjmy najpierw tę wieżę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|