 |
Kroniki Asgun "Bycie wychędożonym przez drapacza, nie może być przyjemne, no chyba, że dla ekstremalnych masochistów. " Til
|
Miasto Orków [Veth, Cathrina, Rieux, Rinet]
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14, 15, 16 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 17:55, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wstaję powoli i rozciągam się. Mięśnie mi zastygły od tego leżenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Wto 19:11, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wędrujecie więc dalej, opatrzeni i uleczeni. Mija kolejna godzina na dość spokojnym marszu, chociaż robi się coraz ciężej. Droga jest zawalona głazami, zarośnięta i nieprzyjazna. Mimo to, brak zjaw na horyzoncie działa na was motywująco. Po jakimś czasie dochodzicie niemal do celu. Przed wami rozciągają się dość spore kamienne wrota, które są wbudowane w skałę. Wyglądają raczej surowo i prymitywnie. To musi być wejście do miasta orków...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:46, 12 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
- Dobra, powinniśmy dostać się do środka, ale nie sądzę, żeby po prostu udało nam się przepchnąć ten kawał skały. No chyba, że ktoś chce spróbować?
Rozglądam się po okolicy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:03, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Podchodzę do zawalonych gruzów. Przyglądam się im uważnie.
- Nie wiem jak wy, ale ja chciałbym zobaczyć, jak oni mają urządzone wszystko w środku.
Po tych słowach kieruję się w kierunku bramy.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 9:13, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Śro 13:36, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Veth, dostrzegasz z lewej i prawej strony bramy małe dźwignie, które są wbudowane w skałę. Nie zauważyliście ich wcześniej, bo jest tam sporo krzaków - wszystko zarośnięte.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Noruj dnia Śro 16:04, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 15:06, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
- Oho, to wygląda na element mechanizmu otwierającego te wrota! Pewnie i tak przyda się sporo siły, spróbujemy ruszyć nimi z obu stron jednocześnie?
Chwytam za dźwignię przygotowując się do operacji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:00, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
- Skądś to znam.
Chwytam za drugą dźwignię i próbujemy otwierać wrota, o ile nic nie przeszkodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:06, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Podchodzę przed wrota i czekam na efekty działań moich kolegów.
Mam nadzieję że nie jest to jakaś pułapka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:44, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Patrzę na to co robią towarzysze stojąc przy wrotach. Same wrota nie wyglądają zbyt przyjaźnie. Chwytam jedną ręką trzonka topora. Raczej z
przyzwyczajenia, niż z obawy.
///Dowiemy się czegoś o stosunkach (oczywiście polityczno-społecznych) pomiędzy ludźmi a orkami?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:44, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Śro 18:25, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dźwignie z początku nie chcą ruszyć, ale w końcu puszczają, a wrota powoli się otwierają z głośnym dźwiękiem. W środku jest ciemno, ale na szczęście każdy z was ma pochodnie.
Stoicie więc przed wrotami do Orkowego miasta. Niewielu ludzi przekroczyło ten próg. Słynny odział uderzeniowy Erebosa I dawno temu wyciął wszystkich Orków w pień, a miasto stawało się powoli legendą.
Orkowie nie stanowili nigdy większego zagrożenia dla ludzi. Są głupi, powolni i nie wtrącają się do nieswoich spraw. Jedyny problem leżał zawsze w tym, że rozmnażali się jak króliki. Pierwszy władca Asgun, Ruviel zdecydował więc, że trzeba się ich pozbyć. Najwięcej Orków było w Górach Centralnych, często napadali na podróżnych. Na wyspie wschodniej utworzyli nawet kilka osad, ale ostatnia padła w roku 40 N.E.
Orkowie dla ludzi to szkodniki, bezrozumne stwory, które posługują się wyłącznie agresją. Sami nie wiecie ile jest w tym prawdy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:17, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
No no, niezła nora. Odpalam pochodnię i zaglądam do środka. Oczywiście przodem puszczam Rineta!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 20:41, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Poczekam, aż wszyscy przejdą. Wolę zamykać ten pochód.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:58, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Odpalam pochodnię, i ruszam za chłopakami.
Aż cała drżę z wrażenia.
...Miasto Orków... - Mruczę pod nosem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:01, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Ostatnie pchanie się w ciemne miejsca omal nas nie zabiło. A co tam. Wchodzę przed Vethem, skoro tak bardzo chce, żebym jako pierwszy ściągnął na siebie uwagę przeciwników czy inne pułapki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Śro 22:18, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Wchodzicie wszyscy do środka. W tym czasie, kiedy Rieux przekracza próg, z pomieszczenia wylatuje z piskiem nietoperz. Pochodnia oświetla wielkie surowe pomieszczenie, a jej słabe światło pada na rozwalone szczątki Orków, które są porozrzucane niemal wszędzie... Na przeciwko was widzicie kolejne kamienne drzwi, które tym razem były raczej małe. Na samym środku dostrzegacie piedestał, nad którym unosi się blada niebieska kula...
Rinet, masz 2507 doświadczenia. Awansujesz na 3 poziom.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:08, 13 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Kula. Tylko nie kula.
Mijam ją w milczeniu, chciałbym na razie obejrzeć te kolejne drzwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 1:17, 14 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Podchodzę do kuli i przyglądam się uważnie. Wygląda dość dziwnie lewitując na środku pokoju. W dodatku taka niebieska.
Ciekawe co tutaj robi? Mam nadzieję, że nie spotkamy tutaj jej właściciela. Przygoda ze zjawami dała mi się we znaki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Noruj
Quadfour

Dołączył: 17 Lut 2015
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6 Skąd: Opolskie
|
Wysłany: Czw 22:21, 14 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=DUUd61mI5zs
Rieux, kula jest bardzo blada, niemal przezroczysta. Lewituje spokojnie nad piedestałem. Drzwi, do których podszedł Veth - wyglądają bardzo solidnie. Nie ma żadnych uchwytów, właściwie gładka ściana, ale to ewidentnie coś w rodzaju drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 22:42, 14 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Trafiliśmy na kolejne cmentarzysko. W dodatku z lewitującą kulą, a z takimi mamy już złe doświadczenia.
- Co z tą kulą, Rieux? Też masz przeczucie, że zwiastuje kłopoty?
Mówiąc to, podchodzę do kuli, by uważnie przyjrzeć się jej i otoczeniu. Szukam wskazówek i czekam na to, co się wydarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 2:11, 15 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Dobra, bez paniki, bez paniki, wracam do grupy stojącej przy kuli, ale na razie ani słowa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|